WILKI KARKONOSZE

Karkonoski Park Narodowy poinformował, że po czeskiej stronie Karkonoszy fotopułapka uchwyciła młodego wilka. To potwierdzenie tego, o czym mówiono od miesięcy. Po polskiej stronie odnajdywano tropy drapieżników oraz pozostałości po ich posiłku. Tak było na Przełęczy Karkonoskiej, gdzie zaatakowały i zjadły dwa cielęta. Teraz mamy zdjęcie młodego osobnika.

Wilki w Karkonoszach. Drapieżnika uwieczniła fotopułapka ustawiona w Karkonoskim Parku Narodowym. Dotąd dowodem na powrót wilków w góry były jedynie ich tropy na śniegu i pozostałości upolowanych przez nie zwierząt.

W Karkonoszach bez wątpienia pojawiły się wilki. W kilkaset metrów od schroniska Odrodzenie, na Przełączy Karkonoskiej drapieżniki zaatakowały i zjadły dwa niedawno narodzone cielęta. Stado krów pasło się obok czeskiego schroniska Erlebachova Bouda.

Wilki w Karkonoszach. Kilkaset metrów od schroniska Odrodzenie, na Przełączy Karkonoskiej, drapieżniki zaatakowały i zjadły dwa niedawno narodzone cielęta. Stado krów pasło się obok czeskiego schroniska Erlebachova Bouda.

Wilki w Karkonoszach. Kilkaset metrów od schroniska Odrodzenie, na Przełączy Karkonoskiej, drapieżniki zaatakowały i zjadły dwa niedawno narodzone cielęta. Stado krów pasło się obok czeskiego schroniska Erlebachova Bouda.

Na terenie gminy Oleśnica w nocy z soboty na niedzielę (20/21 lutego) doszło do ataku wilków. Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo. Leśnicy zapewniają, że wilki w stosunku do ludzi nie są agresywne, ale przekazują kilka cennych wskazówek, jak zachować się, gdy spotkamy te dzikie zwierzęta na swojej drodze. Przeczytajcie poniżej.

Dzikie zwierzęta na ogół boją się ludzi i starają się ich unikać. Rzadko atakują nieniepokojone. Co jednak zrobić, jeżeli na szlaku spotkamy niedźwiedzia lub, co gorsza, wściekłe zwierzę?

Zespół Wilki wraca do korzeni! Zapraszamy na Niebieską Trasę, na której usłyszymy wszystkie utwory z pierwszej, debiutanckiej płyty zespołu! Centrum Koncertowe A2 – 17.01.2020 r.

- Znalezienie równowagi jest trudne - mówi o relacjach człowieka z przyrodą, a konkretnie z wilkami, prof. dr hab. Henryk Okarma. - Nie zadowolimy wszystkich, jednak pole kompromisu jest zawsze - uważa naukowiec. I nie zgadza się z twierdzeniem, że wilków jest za dużo. Za największe niebezpieczeństwo uważa sytuację, gdy wilk przyzwyczai się do człowieka.

- A to proszę Państwa wilki. Nasze, wałbrzyskie wilki - chwali się Nadleśnictwo Wałbrzych i pokazuje filmik zarejestrowany przez foto-pułapkę zainstalowaną w dolnośląskich lasach, a konkretnie w leśnictwie Łomnica w pobliżu Głuszycy.

Atak wilków w Słoszowie w gminie Szczytna na Dolnym Śląsku. Samica i jej pięcioro młodych wdarło się do zagrody i zagryzło 17 danieli. Hodowca szacuje straty na około 20 tysięcy złotych.

Kiedyś o wilkach czytaliśmy w bajkach dla dzieci. Albo oglądaliśmy je na historycznych czy podróżniczych filmach z dalekich krajów. Od kilku lat wiemy, że są blisko nas. Także na Dolnym Śląsku. Przekonaliśmy się też, że potrafią być groźne.

Czy wilki naprawdę myślą o człowieku, jak o potencjalnej zdobyczy? Czy powinniśmy się ich bać? Czy oprócz człowieka nie mają naturalnych wrogów? Dlaczego tak często są bezpardonowo zabijane?

W Górach Sowich pojawiły się wilki. Zagrożone są jelenie, ale też biegające po lesie samopas psy. Rolnicy boją się, że podobnie jak na pograniczu polsko-czeskim dzikie zwierzęta zaczną zagryzać bydło.

Andrzej Ławrów wilki w lesie spotyka dość często. Od kilku miesięcy chodzi tam jedynie uzbrojony w petardy.

Trwa sezon na zbieranie jagód, a tych nie brakuje w Borach Dolnośląskich. W tych lasach nie brakuje też jednak wilków. Warto uważać na te drapieżniki.

Nasz czytelnik podczas niedzielnej jazdy na rowerze natknął się na wilka. Jak się zachować, gdy dojdzie do takiej sytuacji?

Atak wilków w gminie Człuchów. Zagryzły osiem danieli z hodowli w Polnicy. Atak na taką skalę zdarzył się po raz pierwszy. Właściciel hodowli obawia się nie tylko o bezpieczeństwo zwierząt, ale też o życie swoje i sąsiadów.

Na początku maja w lesie na pograniczu Siechnic i Kotowic znaleziono szczątki sarny. Na podstawie obrażeń zwłok można stwierdzić, że najprawdopodobniej sarna została zabita przez wilka. W przypadku potwierdzenia tej informacji, będzie to pierwszy ślad obecności wilka szarego w naszej gminie - poinformowała gmina Siechnice i jednocześnie ostrzega przed wpadaniem w panikę na widok drapieżnego ssaka.

Powyjadane wnętrzności, obgryzione z mięśni kończyny, przegryzione gardła - zamiast owiec, hodowca na pastwisku znalazł resztki swoich zwierząt. Grupa wilków zjadła 21 owiec. Były dla nich łatwym łupem.

- Czegoś takiego jeszcze tutaj nie widzieliśmy - nie ukrywa emocji wójt Gromadki Dariusz Pawliszczy. W czasie minionego weekendu na ogrodzonej łące niemal w środku Gromadki zagryzionych i zaduszonych zostało 20 owiec. - Wszystko wskazuje na to, że zrobiła to rodzina wilków. Zabite owce obejrzeli myśliwi i weterynarz, ich zdaniem właśnie taka jest przyczyna śmierci stada owiec - dodaje wójt Pawliszczy.

Giną na drogach, pod kołami samochodów, albo we wnykach kłusowników. Nierzadko strzelają do nich myśliwi. Dla wilków na Dolnym Śląsku nastał trudny czas.