USA ZAATAKOWALY SYRIE

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dokonały ataku rakietowego na reżim Asada. Była to odpowiedź na ostatnie użycie przez syryjskiego dyktatora broni chemicznej, ogłosił w piątek wieczorem miejscowego czasu prezydent Trump.

Widmo sankcji amerykańskich wobec Turcji i rezolucja Senatu USA wymierzona w ten kraj skłoniła prezydenta Erdogana do zagrożenia Waszyngtonowi, iż zamknie on bazę turecką, w której Amerykanie składują broń atomową.

Z obozów, w których kurdyjskie oddziały przetrzymywały pojmanych członków Państwa Islamskiego, uciekło kilkuset ludzi. Kurdowie nie byli w stanie ich pilnować, musieli uciekać przed atakami Turcji.

Atak Turcji na Kurdów: Szef NATO wzywa Turcję "do powściągliwości". Prezydent Trump chce pełnić rolę mediatora. MSZ wzywa do pokojowego rozwiązania konfliktu.

Wysoki urzędnik USA twierdzi, że manewr wycofania żołnierzy amerykańskich z Syrii jest jedynie relokacją i w żaden sposób nie oznacza „zielonego światła” dla tureckiej ofensywy wojskowej przeciwko siłom kurdyjskim na północnym wschodzie Syrii. Tę informację podała podała francuska agencja AFP.

Syryjscy rebelianci zestrzelili w sobotę rosyjski samolot szturmowy Su-25, przelatujący nad północno-zachodnią prowincją Idlib. Pilot zdołał katapultować się przed eksplozją maszyny, ale został wzięty do niewoli.

W trwającej od marca do czerwca zbiórce pieniędzy dla syryjskiego Aleppo wierni zebrali 1,1 mln złotych. W niedzielę do Wrocławia przyjedzie biskup Aleppo Georgez Abou Khaze, który będzie dziękować za ten dar.

Co najmniej 58 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w ataku z użyciem broni chemicznej w syryjskim mieście Khan Sheikhoun. Wśród ofiar są przede wszystkim cywile i dzieci. Miejscowość leży w prowincji Idlib około 60 km od granicy z Syrią.

Walka o dzieci z Aleppo była bardzo ostra. Oprócz polityków włączyły się w nią media i niektóre z osób publicznych. Tyle że tak naprawdę chyba wystarczyłoby spokojnie porozmawiać, uzgodnić szczegóły, wyjaśnić wątpliwości.

Sukces syryjskiej armii. Tuż po ewakuacji ostatnich rebeliantów i cywilów siły lojalne wobec Asada przejęły całkowitą kontrolę nad miastem Aleppo, na północnym zachodzie Syrii. Nad porządkiem i bezpieczeństwem w mieście ma od teraz czuwać rosyjska żandarmeria wojskowa – podaje CNN.

Horror odbył się na oczach wielu ludzi i kamer telewizyjnych. 62-letni rosyjski ambasador Andriej Karłow został śmiertelnie postrzelony w Ankarze, kiedy uczestniczył w dyskusji w jednej z galerii sztuki w stolicy Turcji, Ankarze.

Mieszkaniec miasta Darajja niedaleko Damaszku sfilmował z bliska wybuch metry bomby beczkowej, zrzuconej z helikoptera syryjskiej armii. Według lokalnych źródeł, zginęły co najmniej 3 osoby. Informację o nalotach reżimu Baszara el-Asada na cele tamtejszej opozycji podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

NATO i Stany Zjednoczone niepokoją się doniesieniami o coraz liczniejszej obecności rosyjskiego wojska w Syrii. Ich zdaniem, zbrojna interwencja Kremla nie pomoże w zakończeniu 4-letniej wojny domowej, ale jeszcze bardziej zaostrzy konflikt.

W ciągu ostatnich 24 godzin Druzowie ze Wzgórz Golan dwukrotnie zaatakowali izraelskie wojskowe ambulansy wiozące rannych Syryjczyków. ZOBACZ VIDEO.

Syryjskie wojska rządowe znów użyły broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej - twierdzą świadkowie ataków, które miały miejsce w drugiej połowie marca w prowincji Idlib. Trujący środek miał znajdować się w tzw. bombach beczkowych.

Damaszek. Fala zamaskowanych mężczyzn zalewa ulice Yarmouk, jednego z najbardziej oblężonych miejsc na świecie. Miasto było osaczone i bombardowane przez siły syryjskie przez ponad dwa lata. Zrozpaczeni mieszkańcy obozu uchodźców palestyńskich w pobliżu Damaszku obudzili się jednak na początku kwietnia w nowej, jeszcze bardziej przerażającej rzeczywistości.Bojownikom z Państwa Islamskiego udało się zająć Yarmouk po pokonaniu kilku grup milicji działających w tym obszarze – pisze CNN.

Jedna z dwóch porwanych przez Dżabhat an-Nursa Włoszek dostarcza wiadomość dla rządu. - Jesteśmy w wielkim niebezpieczeństwie i możemy zostać zabite - mówi do kamery.

O godz. 16 na Rynku pod Ratuszem kilkadziesiąt osób manifestowało przeciwko wojnie w Syrii. Zwłaszcza przeciw przemocy, która pochłonęła już około 70 tys. ofiar zabitych w bombardowaniach, ostrzelaniach i zamachach bombowych. Ofiarami przemocy są przede wszystkim dzieci, kobiety i ludzie starsi.