Strzelin poszukiwania

Tragiczny finał poszukiwań 23-latka na Dolnym Śląsku. Młody chłopak z miejscowości Sarby zaginął w niedzielę, nie było z nim kontaktu. W niedzielny wieczór rozpoczęły się trwające blisko dobę poszukiwania.

W poniedziałek (4 stycznia) około godz. 18 strzelińskie służby ratownicze zostały wezwane na ul. Polną. Na dachu jednego z budynków stał mężczyzna, który zamierzał odebrać sobie życie.

Policjanci z drogówki ze Strzelina ruszyli w pościg za kobietą, która nie zatrzymała się do kontroli. Podczas ucieczki auto wpadło do rzeki. Policjanci uratowali kobietę przed utonięciem.

Strzelińscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o włamanie. Sprawcy ukradli z pomieszczenia gospodarczego pralkę, a także pojemniki ze stali nierdzewnej i kable elektryczne.

Pijany 19-latek chciał złapać stopa, ale kiedy żaden z kierowców nie chciał go zabrać ze sobą, mężczyzna ze złością zaczął kopać samochody. Nastolatek trafił już do aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Mieszkaniec Strzelina oskarża miejscową policję o ciężkie pobicie. Dowodem są zdjęcia z monitoringu na komendzie, mające świadczyć o nadmiernej agresji i brutalności policjantów wobec niego. - Leżałem na ziemi, z twarzą przyłożoną do podłogi, a oni okładali mnie pałkami i poniżali - twierdzi pobity. Sprawą zajęła się już prokuratura. Policja w Strzelinie odmawia komentowania zajścia.