RADNY JERZY G PIS

Na czwartkowej sesji Sejmik Województwa Dolnośląskiego wygasił mandat radnego Jerzego G., który przebywa w areszcie. Powodem takiej decyzji było niezłożenie oświadczenia majątkowego.

Czy wyjaśniła się zagadka 46 ton żywności, które w tajemniczych okolicznościach zaginęły z dolnośląskiego PCK? Jedzenie - dostarczone przez Unię Europejską z myślą o potrzebujących - mogło zostać rozdane przez działaczy PiS podczas kampanii wyborczej 2015 roku w okolicach Trzebnicy i Milicza. Tak twierdzi Gazeta Wyborcza. Z naszych informacji wynika jednak, że żywność, której brakuje, trafiła do dolnośląskiego PCK w 2016 roku. Czyli już po wyborach. Sprawę wyjaśnia prokuratura. Swoją kontrolę – już wiele miesięcy temu – prowadził Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.

Poseł Piotr Babiarz, dotychczasowy szef Prawa i Sprawiedliwości w okręgu wrocławskim odchodzi z partii. Polityk w specjalnym oświadczeniu napisał, że decyzja jest podyktowana "względami osobistymi", ale w partii nie mają wątpliwości, że do efekt afery w PCK.

Pracownik PCK wpłacił 7 tys. zł na fundusz wyborczy PiS. Dziwne, bo ścigali go komornicy. Dyrektor PCK płacił gotówką za druk plakatów. Nie ma faktury? To materiał dla prokuratury.

Afera finansowa w PCK. Z dolnośląskiego oddziału PCK - za pomocą prywatnej firmy - wyciekały wielkie pieniądze. Pracownicy przygarnęli bezdomnego i założyli na niego firmę. Jerzy Gierczak, były dyrektor biura oddziału PCK, wojewódzki radny PiS w związku z tą sytuacją jego członkostwo w partii zostało zawieszone, a co za tym idzie zawieszono także jego członkostwo w klubie PiS.