PRZYSTANEK PRZY DUBOIS

- Przystanek tramwajowy "Dubois" (w kierunku Uniwersytetu) stwarza realne zagrożenie dla życia pasażerów - pisze Nasza Czytelniczka. - Proszę o postawienie tam zwykłych barierek. Może powinni państwo uciąć kilka kosztów, ale zapewne minimalnych (mniej światełek na Boże Narodzenie zaoszczędzicie na energii elektrycznej), bo kupienie barierek i zamontowanie ich na przystanku nie jest chyba tak trudne dla wielkiego - rozwijającego się miasta jak Wrocław? Czasem zastanawia mnie na jakiej zasadzie chcecie nam ułatwić życie ,a może jednak utrudnić... - dodaje Pani Paulina Janiszewska. Pani Paulina napisała w tej sprawie do urzędu miejskiego, ale pismo pozostało bez odzewu.

- Piszę do Państwa, ponieważ nikt nie jest w stanie odpowiedzieć mi na pytanie, kiedy to przystanek Dubois będzie znów czynny. Przypomnę, że od połowy sierpnia trwał jego remont. Kiedy to zadzwoniłam do UM dowiedziałam się, że 'zapomnieli o tym'... Proszę o zainteresowanie się tą sprawą ponieważ uciążliwe jest chodzenie na pieszo z ul. Pomorskiej. Zwłaszcza, że płacimy za bilety, a na przystanku od miesiąca nie widać żadnego robotnika... No chyba że czekamy na uroczyste otwarcie przystanku z przecięciem wstęgi - pisze Katarzyna. Odpowiedzi na jej pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej.

- Czy musi dojść do tragedii, żeby miasto zrobiło coś z niezabezpieczonym przystankiem na ul. Drobnera? W ostatni weekend bliski tego był pewien mężczyzna - pisze nam Czytelnik. Sprawą zajmowaliśmy się już w lipcu. Niestety, wytłumaczono nam, że w ciągu najbliższych kilku lat nie ma szans na przebudowę. Brakuje bowiem na to pieniędzy. Przystanek wbrew przepisom nadal będzie więc zagrożeniem dla wrocławian.

Przystanek tramwajowy przy ul. Drobnera ma niewiele ponad metr szerokości. Czyli niemal 1,5 metra za mało, by spełniać wymagane normy. Jest tu szczególnie niebezpiecznie dla pasażerów, bowiem przystanek sąsiaduje z bardzo ruchliwą ulicą. Niestety, w ciągu najbliższych kilku lat niewiele się tu zmieni, bo nie ma pieniędzy.