Przychodnia pocovidowa

- Koronawirus u niektórych pacjentów pozostawia poważne zmiany w układzie oddechowym. To są często bardzo trudne przypadki – mówi nam lekarz z wrocławskiej przychodni dla pacjentów, którzy przeszli zakażenie i wciąż potrzebują pomocy. Pierwsza tego typu placówka na Dolnym Śląsku działa od kilku dni przy Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc na Grabiszyńskiej.

- To jest tragedia - mówi profesor Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego w szpitalu przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu. Starsi ludzie, którzy pod okiem Simona pokonali koronawirusa, nie mają dziś dokąd pójść. Rodziny nie chcą ich odebrać, a miejsc w domach pomocy społecznej nie ma. W szpitalu przy Koszarowej leży dziś już kilkoro takich staruszków.

Chociaż większość osób przechodzi zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 łagodnie lub nawet bezobjawowo, to niestety nie oznacza to że COVID-19 nie pozostawi w naszym organizmie śladów. Lekarze alarmują, że lista powikłań, do których może doprowadzić zakażenie koronawirusem z każdym miesiącem trwania pandemii jest coraz dłuższa. W galerii przygotowaliśmy zestawienie najbardziej uporczywych i niebezpiecznych dolegliwości z którymi w ostatnim czasie pacjenci zgłaszają się do lekarzy po tzw. "Długim covidzie". Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Nie żyje Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, rolnik, samorządowiec, przed laty prezes PSL na Dolnym Śląsku i działacz Związku Młodzieży Wiejskiej w Jeleniej Górze. Szefem samorządu rolniczego był od 2002 roku. Jeleniogórski magistrat podał na facebooku, że polityk zmarł "po długiej walce z covid 19".

Jak wrocławska policja zamierza pilnować przestrzegania sylwestrowych reżimów sanitarnych? Jeśli chodzi o liczbę gości, których można przyjąć, tak samo jak w Wigilię – w jednej imprezie uczestniczyć może pięć osób, nie licząc domowników. I tak samo jak w Wigilię policja liczy na samodyscyplinę i zapowiada interwencje, jeśli pojawią się zgłoszenia. W Wigilię takich nie było.

Zaczęły się przygotowania do akcji szczepień na koronawirusa. Od dziś do NFZ zgłaszać się mogą podmioty lecznicze, które chcą w niej uczestniczyć. Muszą mieć możliwość podania co najmniej 180 szczepionek w tygodniu. Muszą mieć też „zespół wyjazdowy”, żeby dotrzeć do domów, do tych, którzy nie mogą dostać się do przychodni.

Klinika położnicza przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu wznowiła normalną działalność po dziesięciu tygodniach przerwy. W połowie września stała się położniczym szpitalem dla ciężarnych kobiet zakażonych koronawirusem. Od grudnia rolę placówki położniczno-zakaźnej przejął szpital na Brochowie.

Zakażona koronawirdusem, dusząca się kobieta, trzy godziny spędziła pod szpitalem w Wołowie, gdzie - mimo próśb - nie chciano jej przyjąć. Wcześniej, przez długi czas nie mogła się doczekać na karetkę. Gdyby nie pomoc jej życiowego partnera i jego syna, zmarłaby w domu, nie doczekawszy się pomocy. Teraz sprawę wyjaśnia dolnośląski NFZ i dyrekcja szpitala.

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą od poniedziałku (9 listopada) całą dobę dyżurować w szpitalach, w których są pacjenci zakażeni koronawirusem. Mają pomagać w raportowaniu o liczbie wolnych łóżek.

Na Dolnym Śląsku dziś rano było wolnych już tylko dziesięć respiratorów - wynika z oficjalnych danych wojewody. W szpitalach przy Koszarowej, Borowskiej i Grabiszyńskiej we Wrocławiu wolnych respiratorów nie ma już w ogóle. Problemem są nie tyle same urządzenia , bo tych jest dużo. Kłopot w personelu, który miałby te respiratory obsłużyć. A na szpital tymczasowy – gdzie ma być 50 nowych miejsc z respiratorami - będziemy czekać aż do końca listopada.

Wrocławscy naukowcy bezbłędnie wyliczyli, kiedy nastąpi szczyt wiosennej, pierwszej fali koronawirusa. Już wiosną dokładnie wskazali też, kiedy zacznie się druga fala zachorowań. Teraz, na podstawie skomplikowanych modeli matematycznych, wyliczyli jak długo druga fala potrwa. I nie mają dla nas najlepszych wiadomości.

Siedem wrocławskich przedszkoli nie pracuje z powodu zakażeń koronawirusem pracowników albo dzieci. W trzynastu kolejnych zawieszone są zajęcia w pojedynczych grupach - jednej, dwóch, a czasem trzech.

W hotelu Wieniawa przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu uruchomiono dziś izolatorium dla zakażonych koronawirusem. Powstało w tym samym miejscu, co wiosną - w czasie pierwszej fali zakażeń. Nasz fotoreporter był w środku - zobacz to miejsce.

Wrocławski magistrat postawił namioty dla petentów przed Urzędem Stanu Cywilnego przy ul. Włodkowica i Centrum Obsługi Mieszkańców przy Kromera. Mają usprawnić obsługę petentów w okresie jesienno-zimowym i w czasie epidemii.

Pięć osób zmarło z powodu koronawirusa na Dolnym Śląsku – poinformował w środę (14 października) rano wicemarszałek województwa Marcin Krzyżanowski. O szczegółach przeczytajcie poniżej.

- Ta choroba jest jak jadowity wąż – pisze na Facebooku o koronawirusie dyrektor wrocławskiego Teatru Muzycznego „Capitol”. Konrad Imiela trafił do wrocławskiego szpitala na Koszarowej. Zakaził się podczas imprezy po premierze w teatrze, podobnie jak prezydent Jacek Sutryk. Obaj nie mieli maseczek. Teraz Imiela udostępnił swoje zdjęcie z maską tlenową na twarzy. - Noście maski, utrzymujcie dystans i myjcie ręce. Proste i bardzo skuteczne - apeluje.

Trzy osoby zmarły z powodu zakażenia koronawirusem, w miniony weekend na Dolnym Śląsku – informuje wicemarszałek województwa Marcin Krzyżanowski. To pacjenci szpitala w Wałbrzychu. Coraz trudniejsza jest sytuacja z liczbą miejsc w szpitalach. We Wrocławiu w szpitalu zakaźnym na Koszarowej zajętych jest 141 spośród 153 łóżek. Według ordynatora oddziału zakaźnego z Koszarowej, wolne łóżka to tylko teoria - bo stoją w salach, gdzie przebywają izolowani pacjenci - nie można położyć obok nich innych.

Czy sobotnią (10 października) demonstracją antycovidowdców we Wrocławiu zajmie się prokuratura? Wrocławski magistrat, jako jeden z powodów jej rozwiązania, podał złamanie prawa karnego. Chodzi o przepis przewidujący nawet 8 lat więzienia za „sprowadzanie zagrożenia życia i zdrowia wielu osób” m. in. poprzez stwarzanie zagrożenia epidemicznego i szerzenie choroby zakaźnej. O szczegółach przeczytacie poniżej.

- Jeśli ludzie będą lekceważyć sanitarne reżimy, to zmierzamy do czerwonej strefy wszędzie. Wtedy będzie katastrofa i nie będzie się gdzie leczyć - mówi prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego we wrocławskim szpitalu przy Koszarowej.

Zakażona koronawirusem jest pracownica Zespołu Szkół nr 21 z wrocławskiego Kozanowa. - Szkoła jest w kontakcie z sanepidem i kuratorium – mówi nam Anna Bytońska z biura prasowego urzędu miasta. Na razie nie zapadła żadna decyzja co do ewentualnych ograniczeń w pracy placówki.

Kolejny rekord zakażeń koronawirusem. Na Dolnym Śląsku mamy 184 nowe osoby, u których stwierdzono zakażenie. W całym kraju też rekord – ponad 3 tysiące zakażeń i aż 75 zgonów.

Koronawirusa potwierdzono u dwóch osób pracujących w Biurze Strategii Miasta. To urzędnicy zatrudnieni w budynku przy pl. Nowy Targ. Wszyscy, którzy mieli z nimi kontakt, zostali odesłani do domów i pracują zdalnie.