POZAR HOTELU WROCLAW

Po godzinie 13 włączył się alarm pożarowy w hotelu Puro przy ul. Włodkowica. Na miejscu zjawiły się trzy zastępy straży pożarnej. Szybko okazało się, że jest to fałszywy alarm spowodowany błędem systemu monitorującego hotel. Awaria sysemu była wynikiem prowadzonym obok prac remontowych w Pałacu Balllestremów.

Kilka minut po godzinie trzeciej w nocy z czwartku na piątek wybuchł pożar w hotelu Villa Rezydent przy ulicy Kochanowskiego 61 we Wrocławiu. Budynek gasiło osiem zastępów straży pożarnej, w tym dwa wozy z drabiną. Niestety, spłonął on niemal całkowicie.

Przed godz. 18.00 na Włodkowica pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej. Strażacy ściągają z dachu opuszczonego budynku koty. Osoba, która zgłosiła tę sprawę strażakom, twierdziła, że koty utknęły w bardzo niefortunnym miejscu i nie mają możliwości zejścia z dachu. Te informacje przekazała w oparciu o kilkudniową obserwację.

W hotelu Puro przy ul. Włodkowica 6 włączyła się czujka pożarowa. Na miejsce pojechały dwa zastępy strażaków. Jak się okazało, był to fałszywy alarm. Dyspozytor strażaków wyjaśnia, że we Wrocławiu ogromna większość sygnałów z monitoringu pożarowego okazuje się fałszywymi wezwaniami. Strażacy jednak muszą przyjechać na miejsce, na wypadek gdyby tym jednym razem okazało się, że wybuchł groźny pożar.

Przy ul. Włodkowica doszło do pożaru śmieci w zsypie. Na miejscu interweniowały dwa zastępy strażaków. Pożar nie był duży i został szybko ugaszony. Nikomu nic się nie stało.

Cztery zastępy straży pożarnej interweniują przy ul. Włodkowica 3, gdzie w jednym z mieszkań na czwartym piętrze wybuchł pożar. Gęsty czarny dym wydobywał się z okien. Strażacy wywietrzyli lokal, nikogo nie było w środku. Spaliła się łazienka.