Najnowsze artykuły

Już teraz w Polsce jest najmniej lekarzy w całej Unii Europejskiej. Co zrobić dla poprawy?
Prawie co drugi Polak płacił ostatnio za leczenie - zazwyczaj 200-500 zł. Ale tylko co piąty jest gotów zgodzić się na poprawę sytuacji w służbie zdrowia za cenę dodatkowej opłaty. Dla poprawy sytuacji od rządzących Polacy oczekują w pierwszej kolejności zmniejszenia biurokracji oraz zwiększenia liczby lekarzy specjalistów.

Państwowe szpitale będą mogły leczyć prywatnie. Chorzy bez pieniędzy będą bez szans na specjalistę
Pacjenci będą „wypychani” ze sztucznie tworzonej kolejki do działalności komercyjnej, będą tym zainteresowane szpitale publiczne i ich pracownicy, z pewnością nie pacjenci.

Co czwarty Polak omija wszystkich lekarzy szerokim łukiem. Tylko co drugi korzysta z publicznej służby zdrowia
Regularne badania profilaktyczne wykonuje co trzeci Polak, a co dziesiąty w ogóle nie kontroluje swojego stanu zdrowia. Prywatna służba zdrowia jest przez respondentów dużo lepiej oceniana niż publiczna.

Opiekę medyczną Polaków można szybko poprawić mimo niedostatku pieniędzy. Trzeba...
Wydatki na zdrowie obywateli w Stanach Zjednoczonych są już prawie trzykrotnie wyższe niż w Polsce (16,9 proc. PKB wobec 6,3 proc.). Ale pieniądze to nie wszystko. Najważniejsze jest wykorzystanie nowych technologii, które pozwalają - jak się okazuje, podobnie jak w gospodarce - wykorzystać "rentę zapóźnienia" czyli od razu wejść w rozwiązania, które dają wysoki efekt przy stosunkowo niskich kosztach jednostkowych.

Sąsiedzi, wara od mojego majątku!
Większość dorosłych Polaków (65 proc.) jest przeciwna, aby sąsiedzi czy inne osoby z otoczenia miały możliwość sprawdzenia ich majątku. Jednocześnie 57 proc. osób popiera pomysł, by stan swojego posiadania ujawniali wszyscy urzędnicy, pracownicy administracyjni oraz osoby pełniące funkcje publiczne w państwie

Z własnej kieszeni dokładamy na zdrowie więcej niż obywatele innych krajów
Polska, z wydatkami na zdrowie na poziomie 6,35 proc. PKB, plasuje się na 46 miejscu na świecie. Po części dlatego, że w przeciwieństwie do innych krajów od 2000 r. udział środków publicznych w relacji do PKB przeznaczanych na zdrowie rośnie najwolniej. Więcej musimy też dokładać z własnej kieszeni.
Najpopularniejsze