
Najdroższy parking we Wrocławiu. Nie daj się wykiwać!
Powtarzają się skargi na prywatny parking przy aptece na placu Hirszfelda. Nieuważni kierowcy, którzy tam staną nawet na kilka minut, mogą znaleźć za wycieraczką auta wezwanie do zapłaty 200 złotych. Wielu uważa, że to, co robią zarządcy parkingu to oszustwo i wyłudzanie podstępem pieniędzy. Szefowie biznesu zapewniają, że chodzi im tylko o to, by zapewnić miejsce parkingowe dla klientów apteki. Choć my spotkaliśmy klientów apteki, którzy też czują się pokrzywdzeni przez parking. „Wszystko dlatego, że ludzie nie czytają regulaminu” - słyszymy w odpowiedzi.

Nielegalne blokady na wrocławskim parkingu. Sąd: to przestępstwo
Zakładanie blokad na auta parkujące przy aptece na pl. Hirszfelda we Wrocławiu było przestępstwem – stwierdził dziś wrocławski sąd. Cztery osoby zostały skazane na 10 miesięcy prac społecznych po 20 godzin w miesiącu. Muszą też zwrócić pokrzywdzonym pieniądze, jakie ci płacili za zdjęcie blokady.

Oskarżeni o zakładanie blokad na parkingu na pl. Hirszfelda. Zarobek: 4450 zł w trzy miesiące
Cztery osoby zostały oskarżone o bezprawne zakładanie blokad i żądanie pieniędzy za ich zdjęcie. Pokrzywdzeni to osoby parkujące pod myjnią samochodową na pl. Hirszfedla we Wrocławiu. Sąd będzie musiał rozstrzygnąć czy osoby prowadzące myjnię i ich pracownicy działali zgodnie z prawem czy nie. Bo teren, na którym ludzie stawiali auta, to teren prywatny. Był tam wystawiony regulamin, z którego wynikało, że to prywatny parking i bezpłatny postój to 15 minut. Później trzeba płacić, a jak ktoś opłaty nie wniósł to zakładano blokadę. Za jej zdjęcie żądano 200 złotych.

Trzy parkingi i trzy regulaminy na pl. Hirszfelda. Lepiej uważaj
Pani Patrycja zaparkowała pod myjnią samochodową na placu Hirszfelda. Po powrocie czekało na nią wezwanie do zapłaty w wysokości 100 złotych. Ten parking kosztuje 5 złotych za godzinę, z kolei za postój pod znajdującą się obok apteką trzeba zapłacić 200 zł. Teoretycznie wszystko jest zgodnie z prawem, bo parkingi są prywatne, a o zasadach parkowania informują regulaminy.

Uwaga na parking przy pl. Hirszfeflda! Przeczytaj jak nie stracić 200 złotych.
Pan Marek został ukarany 200 złotową opłatą bo zaparkował na parkingu przeznaczonym tylko dla klientów apteki przy pl Hirszfelda. Choć klientem apteki był. Gdy chciał sprawę wyjaśnić usłyszał, od pracownika firmy zarządzającej parkingiem, że jest oszustem. Te 200 złotych – tłumaczy – to dla niego spora suma. Bo walka z rakiem piersi jego żony pochłonęła wszystkie oszczędności i całą miesięczną pensję. Gdy zainteresowaliśmy się sprawą, „kara” została anulowana. Parking przy Hirszfelda od dawna budzi kontrowersje. Przed sądem trwa proces czterech osób oskarżonych o bezprawne zakładanie blokad. Na tym właśnie parkingu.

Blokady na kołach pod apteką. Zgodnie z prawem?
Parking dla klientów apteki przy pl. Hirszfelda jest darmowy, ale tylko przez 20 minut. Jeżeli ktoś zostawi samochód na dłużej, po powrocie może zastać blokadę na kole. Blokady zakładają pracownicy pobliskiej myjni, którzy zarządzają parkingiem. Czy legalnie? Policja twierdzi, że nie i kieruje sprawy do prokuratury. Prawnicy nie są jednak tacy pewni. Mówią, że przepisy są niejednoznacznie. W ostatnich trzech miesiącach policja odnotowała 20 podobnych przypadków.
Najpopularniejsze