Nielegalne papierosy przemyt

Rekordowe "żniwa" dolnośląskich mundurowych jeśli chodzi o przemyt tytoniu. Nasi celnicy tylko w pierwszym półroczu 2016 r. przejęli 15 mln papierosów oraz 15 ton suszu tytoniowego - zarówno podczas prób przemytu, jak i likwidując nielegalne fabryki.

Celnicy przechwycili towar bez akcyzy w przesyłkach, które oficjalnie miały zawierać legalne towary.

140 tys. nielegalnych papierosów i 20 kg krajanki tytoniowej – to zabezpieczyli policjanci po przeszukaniu mieszkania i pomieszczeń gospodarczych należących do mieszkańców Skarżyska-Kamiennej. Straty państwa mogły wynieść nawet 180 tys. zł.

Zamiast kapusty nielegalny tytoń. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i straż graniczna przechwycili tira, przewożącego 14 ton nielegalnego tytoniu. Gdyby trafił na rybek państwo straciłoby 8 mln zł na niezapłaconych podatkach.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej zlikwidowali dwie fabryki nielegalnych papierosów, zatrzymując przy tym podejrzanych i przejmując 11 ton tytoniu, milion papierosów, komponenty do ich produkcji oraz specjalistyczne maszyny. Gdyby przejęte wyroby tytoniowe trafiły na rynek, Skarb Państwa mógłby stracić około 16,7 mln zł.

Ponad tona tytoniu i niemal tyle samo suszu tytoniowego wpadły w ręce funkcjonariuszy dolnośląskiej skarbówki. Zlikwidowali nielegalną wytwórnię wyrobów tytoniowych w powiecie zgorzeleckim. Gdyby nielegalny tytoń trafił na rynek, straty fiskusa z tytułu podatków wyniosłyby ponad 5 mln zł.

Prawie 900 tys. paczek papierosów zamiast pelletu do palenia - to kontrabanda znaleziona przez podlaskich celników w jednym z tirów. Wartość papierosoów wyceniono na ponad 12 mln zł - informuje Onet.pl

Na Dolnym Śląsku wciąż 9 papierosów na 100 pochodzi z nielegalnych źródeł. To i tak spory sukces w walce z tytoniowym podziemiem, bowiem jeszcze trzy lata temu na każde sto „fajek”, które wypalano na Dolnym Śląsku, aż 11 przemycono zza wschodniej granicy albo wyprodukowano w szarej strefie.

Policja przejęła tytoń o wartości szacunkowej prawie 1 mln złotych. Miał on trafić na rynek nielegalnie, nie posiadał polskiej akcyzy. Świdniczanin, u którego znaleziono worki, trafi teraz przed sąd.

Ponad tona tytoniu, 2790 litrów alkoholu i 2500 paczek papierosów – wszystko bez znaków akcyzy- to wszystko znaleźli wrocławscy policjanci w dostawczym aucie, które zatrzymali do kontroli pod Wrocławiem. Funkcjonariusze potrzebowali aż dwóch policyjnych busów, by nielegalny towar przewieźć na komendę.

Wielka akcja służb na Dolnym Śląsku. Zatrzymano 10 Polaków i obcokrajowców z Ameryki Południowej, którzy prowadzili fabrykę nielegalnych (bez znaków akcyzy) papierosów. Potencjalne straty Skarbu Państwa zostały wyliczone na około 17 milionów złotych. Fabryki znajdowały się w rejonie Polkowic i w Lubinie.

Blisko 437 tys. paczek papierosów bez akcyzy znaleźli strażnicy graniczni w litewskiej ciężarowce. W sumie towar wyceniono na 6,1 mln zł. To największy ujawniony przemyt w tym roku na Podlasiu - informuje Onet.pl

Nawet 18 mln zł mógł stracić Skarb Państwa przez działalności wielkiej fabryki papierosów na Mazowszu. Odkryli ją lubelscy funkcjonariusze CBŚP, przy współpracy z Prokuraturą Krajową i KAS. Zatrzymali osiem osób i zabezpieczyli ponad trzy mln sztuk papierosów oraz 14 ton tytoniu – podał portal Onet.

Nielegalne papierosy były ukryte w skrzyniach biegów dwóch samochodów osobowych. Kontrabandę odkryli funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej. Zarzuty przemytu usłyszało trzech braci – obywateli Białorusi – podał portal Onet.

Dzięki ustaleniom funkcjonariuszy CBŚP zabezpieczono setki tysięcy papierosów, które miały trafić przede wszystkim do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. W nielegalnej fabryce w Irlandii Północnej można było wyprodukować nawet dwa tysiące sztuk papierosów na minutę – podał portal Onet.

Pół tony krajanki tytoniowej, prawie 4 tys. papierosów bez akcyzy, a także ponad tysiąc butelek alkoholu niewiadomego pochodzenia przejęli policjanci z Wrocławia. W magazynie była również sortownia nielegalnych towarów. Był to punkt zaopatrzenia w nielegalny towar wielu odbiorców z Dolnego Śląska.

Podczas kontroli drogowej policjanci zapytali kierowcę, co wiezie w aucie. Powiedział, że paszę dla zwierząt. Jak się okazało, miał przy sobie kilkanaście worków nielegalnego tytoniu.

Funkcjonariusze z wrocławskiej straży granicznej we współdziałaniu z funkcjonariuszami Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego zabezpieczyli wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy o wartości blisko pół miliona złotych.

Dostawcze auto specjalnie zabezpieczone przed pościgiem, całe wypełnione nielegalnymi papierosami, ujawnili funkcjonariusze Straży Granicznej w okolicach Zgorzelca. Pojazd miał w podwoziu trzy pojemniki, z których można było wysypać na drogę 90 stalowych kolców.

Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej skontrolowali ciężarówkę, w której znajdowało się prawie 7 ton tytoniu bez polskich znaków akcyz, o wartości ponad 3 milionów zł.

O tym, że tytoń powinien mieć akcyzę, nikogo nie trzeba przekonywać. Policjanci z Jeleniej Góry zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który miał ok. 100 kg nielegalnego tytoniu. Straty Skarbu Państwa z tego tytułu oszacowano na blisko 80 tysięcy złotych. Za przestępstwo karno-skarbowe mężczyzna odpowie przed sądem.

Strażnicy graniczni z Jeleniej Góry zatrzymali 40-latka, który przewoził 80 kilogramów tytoniu bez polskich znaków akcyzy. Wartość towaru, który w ten sposób nie trafił na rynek oszacowano na 55 tysięcy złotych. Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej. 40-latek został przekazany funkcjonariuszom Krajowej Administracji Skarbowej.