BURZA PODTOPIENIA DOLNY SLASK

Na południu Dolnego Śląska oberwanie chmury. Na wielu górskich terenach regionu przeszły w piątek koło południa burze z bardzo intensywnymi opadami deszczu. Tak było m.in. w Wałbrzychu, gdzie ulewa zmyła materiały z budowy obwodnicy miasta. Wszystko spłynęło na przejazd kolejowy przy Dworcu Miasto. Lało też w Jeleniej Górze, Szklarskiej Porębie i Świeradowie-Zdroju.

Mieszkańcy Dolnego Śląska wciąż liczą straty po nawałnicy, jaka przeszła nad regionem. Najgorsza sytuacja jest w kilku miejscowościach powiatu świdnickiego.

Burze które przeszły nad Polską w niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek, to jeszcze nie koniec niespokojnego czasu w pogodzie. Synoptycy informują, że w ciągu trzech dni - licząc od niedzieli do nocy z wtorku na środę w wielu miejscach w kraju może spaść tyle deszczu, ile powinno spaść w ciągu całego miesiąca. Dla wielu regionów obowiązują alerty meteorologiczne ostrzegające przed intensywnymi opadami. Wśród nich jest także Dolny Śląsk.

W nocy burze z wyładowaniami atmosferycznymi i lokalnie intensywnym deszczem przeszły przez Dolny Śląsk. Jak informuje wojewódzka straż pożarna, strażacy interweniowali od wczorajszego wieczora około 50 razy. Najwięcej, bo około 20 wyjazdów odnotowano do połamanych drzew i zalanych piwnic w powiecie wałbrzyskim. Intensywnie padało także w powiecie kamiennogórskim, gdzie lokalnie spadł grad.

Około południa nad Dolnym Śląskiem pojawiły się burzowe chmury. Nad południową i południowo-zachodnią częścią regionu intensywnie popadało, były też wyładowania atmosferyczne. Mowa m.in. o Wałbrzychu i okolicach oraz o Kotlinie Kłodzkiej. Obowiązuje ostrzeżenie IMGW dotyczące burz, dotyczy ono górskich i podgrórskich powiatów Dolnego Śląska. Czy jest szansa, że burze dotrą także w okolice Wrocławia?

Żar lejący się z nieba na moment odpuści, ale to nie oznacza, że tak po prostu zrobi się nieco chłodniej. W nocy z niedzieli na poniedziałek oraz w poniedziałkowe popołudnie czekają nas burze. Temperatura obniży się do kilkunastu stopni. IMGW wydało ostrzeżenia przed burzą z gradem dla województwa dolnośląskiego.

Meteorolodzy prognozowali burze już podczas minionego weekendu. Nawałnice szczęśliwie nas ominęły kierując się od zachodu Polski bardziej na północ. Jednak w poniedziałek prawdopodobieństwo wystąpienia burzy na Dolnym Śląsku rośnie do 90 procent. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał już ostrzeżenie. Obowiązuje ono dziś od godz. 10.

Po gorącym, choć burzowym weekendzie, przywitał nas bardzo deszczowy poniedziałek. Niestety, intensywnie ma padać niemal przez cały dzień. Biuro Prognoz Meteorologicznych we Wrocławiu wydało ostrzeżenie przed silnym deszczem z burzami.

Fala kulminacyjna na Odrze przechodzi przez Wrocław. Po godzinie 8 Odra na wysokości Trestna osiągnęła 444 cm i od kilku godzin utrzymuje się na tym poziomie. Przekroczony jest stan ostrzegawczy, ale nie alarmowy, do którego brakuje 6 cm. Na szczęście powyżej Trestna poziom wody maleje. Obecna sytuacja nie stanowi zagrożenia dla miasta. My odwiedziliśmy dziś właśni Trestno, a także Jaz Opatowicki we Wrocławiu oraz Oławę.

Poziom wody w Odrze na wodowskazie w Oławie spada. Bardzo powoli, ale jednak. O godz. 7.40 odnotowano 617 cm, a więc o 7 cm mniej, niż w kulminacyjnym punkcie w środę późnym wieczorem. Fala wezbraniowa zbliża się do Wrocławia. Na wodowskazie w Trestnie cały czas poziom wody rośnie. O godz. 8 było to 444 cm, a więc już tylko 6 cm brakuje do stanu alarmowego.

W niektórych rejonach Dolnego Śląska wciąż pada, a poziom rzek się podnosi. W jednym miejscu w naszym regionie przekroczony jest poziom alarmowy, w trzech innych ostrzegawczy na rzekach. W ciągu ostatniej doby w niektórych częściach województwa spadło nawet ponad 50 litrów wody na metr kwadratowy. Najwięcej deszczu spadło na północ od Wrocławia, w okolicach Oleśnicy, ale także w innych rejonach województwa: pod Strzelinem czy w Kotlinie Jeleniogórskiej.

W nocy i rano w regionie może intensywnie padać deszcz. Lokalnie możliwe są również burze.

Około 30 interwencji odnotowali dolnośląscy strażacy, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek usuwali skutki wichury i burz na Dolnym Śląsku. Burzowe chmury i lokalnie intensywne opady deszczu pojawiły się w regionie wczoraj po godzinie 21. W regionie strażacy wyjeżdżali głównie do powalonych drzew i złamanych konarów, które tarasowały przejazd drogami. W samym Wrocławiu interweniowano w nocy trzy razy, nie ma osób poszkodowanych.

Synoptycy prognozowali dziś opady deszczu i możliwe burze na południu i zachodzie Polski. Tym razem nie pomylili się w przypadku Dolnego Śląska. W poniedziałek przez większą część naszego regionu przeszły burzowe chmury przynoszące miejscami intensywne opady deszczu. Deszczowo ma być jeszcze do jutrzejszego poranka.

Dziś kolejny burzowy dzień na Dolnym Śląsku. Na zachodzie regionu pada już od godz. 14. Czy burza z gradem dojdzie również do Wrocławia? Sprawdź.

We wtorek po południu na Dolnym Śląsku pojawiły się burze. Lokalnie bardzo mocne – z intensywnymi opadami i silnym wiatrem. Najmocniej padało w okolicach Oleśnicy, Trzebnicy i Oławy.

Zgodnie z ostrzeżeniami meteorologów, w poniedziałek po południu na Dolnym Śląsku pojawiły się burze. Lokalnie bardzo mocne – z intensywnymi opadami i silnym wiatrem.

Sobotnie ostrzeżenia dotyczące burzy na Dolnym Śląsku nie sprawdziły się. Troszkę popadało w Sudetach, ale bardzo lokalnie. W niedzielę IMGW ogłosiła natomiast alert II stopnia (w sobotę mieliśmy niższą kategorię - I stopnia) i faktycznie, w kilku miejscach na Dolnym Śląsku po godz. 17 pojawiły się już burzowe chmury. Czy tym razem synoptycy się nie pomylili?

Biuro Prognoz Meteorologicznych we Wrocławiu wydało ostrzeżenie dotyczące burzy z gradem. Obowiązuje na terenie całego Dolnego Śląska.

Od piątkowego poranka nad Dolny Śląskiem przemieszczają się chmury, z których teoretycznie mógłby spaść deszcz. W górskich rejonach naszego regionu już lokalnie padało. Czy większe opady w okolicach Wrocławia i w samym mieście są dziś możliwe? Synoptycy nie są tutaj zgodni.

Dziś pogoda na Dolnym Śląsku jest bardzo zmienna i uzależniona od konkretnej lokalizacji. W niektórych miejscach w niedzielę rano mieliśmy już burze, tworzyły się ciemne chmury, a tzw. łowcy burz donoszą, że powstawały tzw. leje kondensacyjne, czyli wiry widoczne u podstawy chmury. Wczesnym popołudniem w wielu miejscach wyszło słońce, ale to nie oznacza pogodnego wieczoru. W wielu miejscach w regionie znów czekają nas opady i burze. Wciąż obowiązuje ostrzeżenie wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Gwałtowne burze z gradem, intensywne opady deszczu, a nawet zalążki trąb powietrznych. Tak wygląda pogoda we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku w poniedziałek po południu i wieczorem. Doszło do wielu zniszczeń.