
Łysy, gruby, zezowaty - ale kobiety i tak nie potrafiły się oprzeć. I dały się oszukać
Współczesnemu "Tulipanowi" daleko było do urody filmowego amanta, a mimo to potrafił owinąć sobie kobiety wokół palca. Ale nie po to, by je uwieść, lecz by dobrać się do ich pieniędzy. Do sądu we Wrocławiu trafił właśnie akt oskarżenia w sprawie licznych oszustw na szkodę ośmiu kobiet. Oskarżony o te przestępstwa "Tulipan" to pochodzący z Wrocławia, niespełna 32-letni Aleksander L. Z wykształcenia technik ekonomista, wygadany. Udawał doradcę finansowego, księgowego lub nauczyciela języka niemieckiego.

Dolnośląski "tulipan" udawał lekarza. Miał pięć tożsamości
Dolnośląski „tulipan” wpadł w ręce dolnośląskich policjantów po tym jak udając lekarza oszukał kobietę na blisko 270 tys. złotych. Pieniądze – jak obiecywał – miały pójść na budowę wspólnego domu. Po zatrzymaniu go okazało się, że ma dużo więcej na sumieniu. Był poszukiwany pięcioma listami gończymi, a także ma do odsiadki 11 i pół roku kary więzienia.
Najpopularniejsze