Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolegium do skasowania?

Redakcja
Po powstaniu WSZ

     Wraz z powstaniem i rozwijaniem się Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie nastąpi najprawdopodobniej likwidacja Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych. Stałoby się to wówczas, gdy w szkole ukończyłyby naukę wszystkie roczniki słuchaczy.
     Tarnowskie kolegium powstało na bazie II Studium Nauczycielskiego na początku lat 90. Kształciło nauczycieli języków - polskiego, angielskiego, niemieckiego i francuskiego, potem również wychowania fizycznego. Nauka trwała trzy lata. Słuchacze kolegium mogli zdobywać tytuł licencjata w UJ i WSP w Krakowie. Absolwenci podejmowali pracę zarówno w szkolnictwie podstawowym, jak i ponadpodstawowym.
     W tym roku nabór kandydatów do kolegium został całkowicie wstrzymany. Jak się dowiedzieliśmy, w Kuratorium Oświaty w Tarnowie, jest to konsekwencja decyzji o powołaniu w mieście Wyższej Szkoły Zawodowej, która ma wystartować jesienią tego roku. W WSZ, na wydziale humanistycznym, będzie można studiować podobne kierunki jak w NKJO: anglistykę, germanistykę czy romanistykę.
     - Kiedy był składany wniosek o zorganizowanie w Tarnowie WSZ, kurator oświaty, wówczas pan doktor Hebda, złożył do Ministerstwa Edukacji Narodowej oświadczenie, iż w razie pomyślnej decyzji resortu, zostanie wstrzymany nabór słuchaczy do kolegium językowego - mówi Zofia Buryło, dyrektorka Wydziału Kształcenia Podstawowego, Wychowania i Opieki KO w Tarnowie.
     Tym samym losy NKJO wydają się przesądzone. W Tarnowie można spotkać opinię, że źle się stało, gdyż obie placówki - NKJO i WSZ - mogły równocześnie
kształcić nauczycieli języków zachodnich. Zapotrzebowanie miejscowej oświaty na neofilologów jest tak duże, że wszyscy bez problemów znaleźliby pracę, a szkoły prędzej miałyby do dyspozycji wykwalifikowaną kadrę. Istnieje ponadto obawa, że tylko niewielka część studentów WSZ wybierze w przyszłości specjalność pedagogiczną, z myślą o zatrudnieniu w szkole.
     - Mimo tych wątpliwości, nie można stwierdzić, że decyzja kuratora była błędna - uważa dyrektor Buryło. - Obawiano się, że jeśli zechcemy utrzymać NKJO z pokrewnymi w stosunku do przyszłej uczelni kierunkami, ktoś w stolicy znajdzie argument, by nie otwierać w Tarnowie wyższej szkoły. W końcu na jedną i drugą placówkę potrzeba pieniędzy z tego samego źródła: z państwowego budżetu. Kurator, decydując się na takie rozwiązanie, chciało zapobiec ewentualnym podejrzeniom, że blokuje inicjatywę utworzenia w mieście Wyższej Szkoły Zawodowej.
     Kuratorium również żałuje, że nie można pogodzić dwóch inicjatyw. W jego opinii tarnowskie kolegium ma w regionie wysoką markę. - Prawie 90 procent słuchaczy naszego kolegium zdaje egzaminy licencjackie w uczelniach krakowskich. Wiadomo mi, że pochlebnie wyrażają się tam o ich umiejętnościach - podkreśla dyrektor Buryło.
     Nie udało się nam porozmawiać z kierownictwem NKJO. Dyrektorka kolegium będzie nieobecna w pracy do połowy czerwca. Jej zastępca już nie pracuje. W sekretariacie szkoły usłyszeliśmy tylko, że nie wiadomo, co będzie z kolegium, żyjemy w zawieszeniu.
     Prawdopodobnie część kadry językowej przejdzie do pracy w Wyższej Szkole Zawodowej. Jednak na początku, kiedy ilość studentów nie będzie wielka, szanse na zatrudnienie będą mieć tylko nieliczni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski