Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy Borowskiej wyraża żal i zawiesza lekarzy, którzy odesłali ośmiolatka

Weronika Skupin
Dyrektor szpitala Piotr Pobrotyn
Dyrektor szpitala Piotr Pobrotyn Tomasz Hołod
Głos w sprawie śmierci 8-letniego chłopca zabrał Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej. Piotr Pobrotyn, dyrektor szpitala, w którym odesłano chłopca w stanie zagrożenia życia, wyraża żal i zawiesza lekarzy odpowiedzialnych za jego nieprzyjęcie. Jak mówi, dotychczasowe stanowisko szpitala było oparte o niepełne informacje. Przypomnijmy, że dyrektor szpitala ds. lecznictwa Bogusław Beck swoim podwładnym nie miał nic do zarzucenia.

Poniżej pełne stanowisko USK przy Borowskiej w sprawie poniedziałkowych zdarzeń: nie przyjęcia ciężko rannego 8-letniego chłopca na SOR i jego odesłania do szpitala przy Weigla.

Szpital nie przyjął 8-latka rannego w wypadku. Dziecko zmarło

Stanowisko Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im Jana Mikulicza - Radeckiego we Wrocławiu
w sprawie zdarzenia w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym USK w dniu 22 września 2014 r.

W celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego, dyrektor USK powołał specjalny zespół, w skład którego weszli m. in. konsultant krajowy w dziedzinie intensywnej terapii oraz konsultanci wojewódzcy w dziedzinie neurochirurgii i chirurgii naczyniowej. W związku z zakończeniem prac zespołu, uzyskaniem dodatkowych informacji oraz ustaleniami zawartymi w raporcie zespołu, przedstawiamy stanowisko szpitala.

Zgodnie z ustaleniami zespołu prowadzącego postępowanie wyjaśniające, po lądowaniu zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z pacjentem z urazem wielonarządowym, powinien on niezależnie od innych okoliczności, zostać przyjęty do USK, celem podjęcia leczenia. Zespół dopatrzył się nieprawidłowego postępowania lekarzy SOR, biorących udział w podejmowaniu decyzji o skierowaniu zespołu LPR do innego szpitala. Decyzja o skierowaniu pacjenta do innego szpitala w ocenie zespołu była błędna. Powyższe ustalenie zespołu wynika w jego ocenie z faktu nieprzestrzegania procedur szpitalnych dotyczących SOR i Centrum Urazowego. Dotychczasowe stanowisko USK było oparte o niepełne informacje o faktycznym przebiegu zdarzenia.

W związku z ustaleniami zespołu wyjaśniającego, zostały podjęte decyzje:
- o zawieszeniu w czynnościach lekarzy biorących udział w podejmowaniu decyzji o skierowaniu pacjenta do innego szpitala, do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia przez organa kontroli;
- oraz o kolejnym przeszkoleniu personelu SOR w zakresie zadań oddziału i Centrum Urazowego, w szczególności w zakresie współpracy z innymi komórkami medycznymi USK, jak również Pogotowiem Ratunkowym.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny wyraża głęboki żal, że doszło do zdarzenia, które nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie deklaruje wolę pełnej współpracy z Prokuraturą i organami kontrolnymi w celu rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności i przyczyn zdarzenia.

Czytaj też o kontroli ministerstwa i Rzecznika Praw Pacjenta w tej sprawie:

Rzecznik Praw Pacjenta oburzona działaniem szpitala przy Borowskiej. Chłopiec mógłby żyć
Minister zdrowia chce kontroli w szpitalu przy Borowskiej

Śmierć chłopca po odesłaniu go w poniedziałek to nie pierwsze takie zdarzenie przy Borowskiej. – Ten szpital regularnie odsyła pacjentów w ciężkim stanie - twierdzą zgodnie lekarze, dyżurni z wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego oraz ratownicy medyczni, z którymi rozmawialiśmy. Przypomnijmy, że sprawę bada prokuratura.

Zobacz też: Lekarze: odsyłanie pacjentów przez szpital przy Borowskiej to normalka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska