Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital na Brochowie bez ciepłej wody. Noworodki myją chusteczkami

Malwina Gadawa
W szpitalu na Brochowie we Wrocławiu od kilku dni panują spartańskie warunki. W całym budynku nie ma ciepłej wody. Pacjenci skazani są na lodowate kąpiele. Na oddziale noworodków dzieci są myte wilgotnymi chusteczkami. Dyrektor szpitala rozkłada ręce i mówi, że to wszystko przez awarię, z którą szpital nie może dać sobie rady od kilku dni.

"Dyrekcja szpitala specjalistycznego im. A. Falkiewicza we Wrocławiu informuje, że na terenie szpitala trwają prace remontowe. W związku z powyższym, przepraszamy za wszelkie niedogodności, które wystąpią. Dołożymy wszelkich starań, aby prace prowadzone na terenie szpitala były jak najmniej uciążliwe dla wszystkich osób przebywających w nim" - to treść komunikatu, który można przeczytać wchodząc na szpitalne odziały. Te "niedogodności" za które przeprasza dyrekcja szpitala na Brochowie to brak ciepłej wody od kilku dni. Pacjenci muszą sobie radzić ze spartańskimi warunkami. Z resztą już nie po raz pierwszy.

- Już kiedy mnie przyjęto na porodówkę, a było to 3 września, pojawiły się problemy z ciepłą wodą. Raz była, raz nie. Od wtorku albo od środy nie ma jej wcale - mówi Dorota Jawor z Wrocławia, która kilka dni temu urodziła synka. Brak wody jest dla niej nie lada problemem. - Mamy jeszcze jakoś sobie radzą. Gorzej z maluchami. Mycie ich lodowatą wodą nie byłoby najlepszym pomysłem - mówi pani Dorota.

Pielęgniarki z oddziału noworodków przyznały, że nie myły dziś dzieci, tylko wytarły je wilgotnymi chusteczkami. - To nie jest normalna praktyka. Dzieci powinny być myte, ale jest wyjątkowo sytuacja. Dyrekcja szpitala robi wszystko, żeby awarię naprawić - usłyszeliśmy w dyżurce pielęgniarskiej.

Inni pacjenci nie kryją złości. - Nie może być tak, żeby w XXI wieku pacjenci w szpitalu nie mieli jak się umyć. Co miesiąc słono płacimy na ubezpieczenie. Wychodzi, że niepotrzebnie - mówi jeden z pacjentów.

Dyrektor szpitala Janusz Wróbel potwierdza, że w szpitalu jest prowadzony remont węzła, który dostarcza ciepłą wodę. Już niedługo będzie działało nowe urządzenie. Teraz jednak doszło do awarii i - według dyrektora - od środy nie ma w całym budynku ciepłej wody. - Próbujemy sprawdzić problem. Według nas, nie leży on po naszej stronie, tylko jest to kwestia dostawcy wody, czyli firmy Fortum. Byli już tu jej pracownicy. Nie udało im się do tej pory dojść, co jest przyczyną awarii - mówi dyrektor.

Janusz Wróbel przeprasza pacjentów i rozkłada ręce. Według niego nie ma teraz innego rozwiązania. - Nie można w inaczej podgrzać wody dla całego szpitala. Jestem jednak przekonany, że w miarę możliwości personel medyczny będzie pomagał pacjentom, np. podgrzewając wodę na kuchence. Mam nadzieję, że ta sytuacja szybo się rozwiąże - mówi Wróbel.

To nie pierwszy problem szpitala na Brochowie z ciepłą wodą. W lutym pisaliśmy o tym, że z powodu remontu, ciepłej wody zabrakło na pediatrii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska