Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szklarska Poręba: Instruktorzy bez uprawnień znikną ze stoków

Rafał Święcki
Krzysztof Gąsiorek: - Prestiż kurortu budują też instruktorzy
Krzysztof Gąsiorek: - Prestiż kurortu budują też instruktorzy Rafał Święcki
W Szklarskiej Porębie zajęto się problemem nielegalnych szkółek narciarskich i samozwańczych instruktorów, którzy szkolą, choć nie mają żadnych uprawnień. Bo nauka jazdy pod okiem takich niewykwalifikowanych nauczycieli może być niebezpieczna.

Nielegalne szkółki, choć ich stawki są zbliżone do cen oferowanych w markowych szkołach, nie są ubezpieczone, nie zapewniają też polis kursantom. Zdarzało się już, że po wypadku fałszywy instruktor zostawiał ucznia i znikał ze stoku.

- Kursantka złamała dwie nogi, a instruktor bez uprawnień uciekł - mówi Krzysztof Gąsiorek, właściciel jednej z dwóch legalnych szkół narciarskich w Szklarskiej Porębie. Miasto, które zarabia zimą głównie na narciarstwie, nie może sobie pozwolić na takie wizerunkowe wpadki.

- Przecież gość, który zostanie w ten sposób potraktowany, nie będzie narzekał imiennie na instruktora, tylko stwierdzi, że w Szklarskiej Porębie go oszukano - mówi burmistrz Grzegorz Sokoliński.
Poza tym chodzi też o dochody gminy. Działające w szarej strefie szkółki nie płacą fiskusowi nic. Gdyby były zarejestrowane, z każdego zeznania podatkowego do gminnej kasy wpływałoby ok. 37 proc. naliczonego podatku.

Krzysztof Gąsiorek, który swoje doświadczenia instruktorskie przez wiele lat zdobywał w kurortach w austriackim Tyrolu, uważa, że prestiż stacji narciarskich budują nie tylko wyciągi i hotele, ale także jakość kadry instruktorskiej. A z tym w Szklarskiej Porębie nie jest najlepiej. Ocenia się, że spośród ok. 80 osób zarabiających na nauce jazdy tylko ok. 20 ma uprawnienia. Od fałszywych instruktorów roi się też w Karpaczu. Po prostu mieszkańcy, którzy umieją jeździć na nartach, zakładają kurtki z napisem "Instruktor" i idą zarabiać na stok.

Jak odróżnić takiego samozwańca od tego legalnego instruktora? Przed lekcją warto poprosić go o pokazanie legitymacji. W Polsce nauczyciel narciarstwa zjazdowego może mieć państwowe uprawnienia zawodowe wydawane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Uprawnienia do szkolenia nadaje też Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa Polskiego Związku Narciarskiego. Instruktor tej organizacji jest wyżej ceniony w środowisku, bo SITN PZN dba o wysoki poziom nauki, śledzi też najnowsze trendy w szkoleniu dzięki międzynarodowym kontaktom.

Ponadto legalny instruktor powinien mieć wykupioną polisę OC. Prowadzące działalność gospodarczą, zarejestrowane szkoły oferują też swoim kursantom ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Kosztuje ono 2 zł dziennie.

Gmina Szklarska Poręba nie zamierza rozpoczynać wojny ze szkołami działających w szarej strefie. Dano im czas na zarejestrowanie działalności. Legalne szkoły będą mogły liczyć na promocję m.in. poprzez biuro informacji turystycznej, które poleci gościom tylko instruktorów gwarantujących wysoki poziom usług. Samorząd zwróci się też do właścicieli stoków, by przekonać ich do wpuszczania na swój teren jedynie instruktorów z uprawnieniami. W ostateczności, jeśli nielegalni nie znikną ze stoków, na pomoc zostanie wezwany urząd skarbowy. Wtedy zaczną się kontrole.

Dolnośląski przewodnik narciarza - porady i wskazówki dla narciarzy

Zaplanuj z nami ferie Twojego dziecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska