Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szklarska Poręba: Czerpią wodę ze źródła, bo ta z kranu jest za droga

Rafał Święcki
Krzysztof Pak wodę ze źródełka pije od kilku lat, bo  twierdzi, że jest zdrowsza od kranówki
Krzysztof Pak wodę ze źródełka pije od kilku lat, bo twierdzi, że jest zdrowsza od kranówki Rafał Święcki
Mieszkańcy Szklarskiej Poręby oszczędzają jak mogą na rachunkach za wodę. Ta jest bowiem w kurorcie bardzo droga. W centrum, tuż przy urzędzie miasta, przy niewielkim źródełku, często ustawia się więc kolejka mieszkańców z butelkami i innymi pojemnikami. Niektórzy twierdzą, że ta woda jest zdrowsza od tej z wodociągu. Na pewno jest od niej tańsza, bo bezpłatnie można nabrać dowolną ilość.

- Smaczna, niesmaczna, najważniejsze, że jest darmowa - mówi emerytka Krystyna Korwin-Piotrowska, która przychodzi po wodę codziennie i napełnia kilka butelek. Tak samo robią jej sąsiadki. - Gotuję na niej, obmyję się. Tylko do zmywania naczyń używam wody z wodociągów. Oszczędzam w ten sposób ok. 80 zł miesięcznie - wylicza pani Krystyna.

Rodzina Krzysztofa Paka, który także ustawił się w kolejce po wodę ze źródełka, używa jej do gotowania. Pan Krzysztof jednorazowo zabiera 50 litrów. - Mam zapas na kilka tygodni - tłumaczy. Zapewnia, że pije ją tylko ze względów zdrowotnych.

Źródełko przy urzędzie to niejedyne miejsce, z którego mieszkańcy czerpią darmową wodę. Niektórzy, jak w średniowieczu, chodzą z wiadrami do rzeki. Woda z Kamiennej nie nadaje się do picia, ale do celów gospodarczych np. spłukiwania wody w toalecie, można jej używać. - Jak mają blisko do rzeki, to czemu nie mają z niej korzystać. Tu mieszka masa biednych ludzi, musimy oszczędzać - dodaje Krystyna Korwin-Piotrowska.

Za metr sześcienny wody i odbiór ścieków mieszkańcy Szklarskiej Poręby płacą prawie 15 zł. Jeśli korzystają z niej zbyt rozrzutnie, cena wzrasta do prawie 24 złotych. Samorząd dopłaca bowiem każdemu jedynie do 3 metrów sześc. miesięcznie.

Wysokie ceny pod Szrenicą nie są wyjątkiem w Kotlinie Jeleniogórskiej. Słone rachunki płacą wszyscy mieszkańcy gmin zrzeszonych w Karkonoskim Systemie Wodociągów i Kanalizacji. Metr sześc. wody i ścieków: w Mysłakowicach kosztuje, po dopłatach, 15,30 zł, w Podgórzynie - 14,18 zł Kowarach - 15 zł, w Piechowicach - 14,63 zł.

Jelenia Góra i Karpacz, które prowadzą własną gospodarkę wodno-kanalizacyjną, mają niższe stawki w okolicach 11,50 zł.
Burmistrz Szklarskiej Poręby Grzegorz Sokoliński uważa, że woda nigdy już nie będzie tania. - Komuna się skończyła. Wszystko kosztuje - mówi.

Ale wysokie ceny to m.in. efekt wielomilionowych inwestycji, nie zawsze racjonalnych.

- W niektórych częściach Szklarskiej Poręby pociągnięto wielokilometrowe kolektory, by podłączyć tylko kilka budynków. Z Białej Doliny można było odbierać ścieki inaczej, np. do oczyszczalni indywidualnych. Ale wówczas ja o tym nie decydowałem - tłumaczy Sokoliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska