Są pierwsze zarzuty wobec uczestników zamieszek do których doszło 11 listopada we Wrocławiu. Przypomnijmy Marsz Niepodległości, który w poniedziałek wieczorem wyruszył z Wyspy Słodowej, został rozwiązany przez magistrat, po tym jak uczestnicy zaczęli wznosić antysemickie okrzyki i odpalać race. Policja zatrzymała narodowców na ulicy Dubois. Użyte zostały armatki wodne i gaz łzawiący. Ostateczny bilans starć to 14 osób zatrzymanych i 5 rannych w tym policjanci.
Pierwsze sześć osób spośród 14 zatrzymanych, usłyszało już zarzuty - poinformował nas asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji. To czterej mężczyźni mieszkający na terenie Wrocławia, powiatu wrocławskiego i kłodzkiego, w wieku od 31 do 40 lat. Wszyscy zostali objęci dozorem policji, a wobec dwóch z nich, zastosowano dodatkowo poręczenia majątkowe.
Zarzucono im między innymi „czynny udział w zbiegowisku pomimo wiedzy, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osoby i mienie”. Za to grozi kara nawet do trzech lat więzienia. Zarzuty usłyszały też dwie 17-latki. One odpowiedzą za znieważanie interweniujących funkcjonariuszy, za co również może im grozić kara więzienia do trzech lat.
O ich dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Jak nas poinformowano, policjanci z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji, nadal analizują zabezpieczone nagrania i materiały w sprawie, które posłużą teraz do identyfikacji i wykonania dalszych czynności procesowych z pozostałymi osobami, które swoim zachowaniem naruszyły prawo. Nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?