Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Śląska chcą postawić kropkę nad "i"

Piotr Janas
Fot. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Jutro o godz. 16.30 podopieczni Piotra Przybeckiego podejmą Siódemkę Miedź Legnica w rewanżowym meczu barażowym o możliwość gry w PGNiG Superlidze mężczyzn w przyszłym sezonie.

To spotkanie rozegrane zostanie w hali AWF-u przy al. Paderewskiego 35, a jego stawką będzie prawo do gry w rozgrywkach PGNiG Superligi mężczyzn w przyszłym sezonie.

Beniaminek z Wrocławia rzutem na taśmę zapewnił sobie możliwość gry w barażu, wygrywając w ostatniej kolejce superligi z Wybrzeżem w Gdańsku. Rywalem wrocławian jest Siódemka Miedź Legnica, czyli wicemistrz I ligi. Baraże rozgrywa się metodą mecz i rewanż. Pierwsze spotkanie rozegrane zostało w sobotę w Legnicy. Wtedy górą był Śląsk, który wygrał 28:26 (12:15), lecz nie pozostawił po sobie najlepszego wrażenia.

- Musimy na spokojnie usiąść i przeanalizować, dlaczego nie graliśmy tak jak w Gdańsku. Na pewno odbiła się na nas długa i męcząca podróż, ale to nie może być wy-tłumaczenie. Chcieliśmy dać z siebie wszystko, ale niestety nie wyszło to tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - mówił chwilę po pierwszym meczu II trener WKS-u Daniel Grobelny.

"Wojskowi" mieli problemy kondycyjne, ale trener Piotr Przybecki zapewnia, że teraz jego zespół miał więcej czasu na regenerację i powinien zaprezentować się zdecydowanie lepiej. Mówi też, że nikogo nie musi szczególnie motywować na ten rewanż. Jego podopieczni chcą postawić przysłowiową kropkę nad i.

- Napięcie? Pewnie, że jest, chociaż w tym sezonie przeszliśmy już tyle, że chyba nic nas nie ruszy. Chłopaki są niesamowicie nakręceni od naszego zwycięstwa z Wybrzeżem. Co prawda pierwszego meczu w Legnicy nie możemy zaliczyć do udanych, ale najważniejsza jest wygrana. W zespole jest sportowa złość, która powinna przełożyć się na dobrą grę w jutrzejszym starciu. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że moglibyśmy teraz nie wygrać. Miedź to bardzo fajna drużyna, prowadzona przez Piotrka Będzikowskiego, z którym znam się jeszcze z czasów studiów. Wykonuje tam kawał dobrej roboty, ale jutro będzie musiał uznać naszą wyższość - powiedział nam szkoleniowiec "zielono-biało-czerwonych".

W Legnicy nastroje również są bojowe, choć zdecydowanym faworytem są oczywiście gospodarze. Każdy inny wynik niż kilkubramkowe zwycięstwo Śląska będzie niespodzianką, choć nie oznacza to, że goście się położą na parkiecie.

- Zagraliśmy dobry mecz. Byliśmy agresywni w obronie i skuteczni w ataku. Niestety w ostatnich minutach popełniliśmy kilka błędów. Szkoda, że nie udało się pokonać Śląska, bo było to w naszym zasięgu. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale do Wrocławia na pewno nie pojedziemy na wycieczkę, bo dobrze to miasto znamy i zwiedzać przecież nie będziemy - mówił po sobotnim spotkaniu trener Siódemki.

Baraże
1. mecz: Siódemka Miedź Legnica - Śląsk Wrocław 26:28 (15:12)
2. mecz: Śląsk Wrocław - Siódemka Miedź Legnica - Jutro, godz. 16.30, hala AWF przy al. Paderewskiego 35.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska