We wtorek formalnie zakończy się remont wnętrza synagogi Pod Białym Bocianem przy ul. Włodkowica.
Prace trwały tu od jesieni 2008 roku. Przez ten czas w świątyni odtworzono m.in. elementy dekoracyjne. Na emporach (czyli chórach) pojawiły się malowidła ścienne, a w oknach nowe witraże. Pomalowane zostały też ściany, pojawiło się nowe oświetlenie - identyczne jak było przed Nocą Kryształową (czyli przed zdemolowaniem świątyni przez hitlerowców).
W synagodze jest już aron hakodesz, czyli szafa ołtarzowa. Dopiero w kwietniu w synagodze pojawi się jednak całe niezbędne wyposażenie sakralne: bima i amud. Bima to podwyższenie stawiane w centrum bożnicy, służące jako mównica. Amud jest pulpitem kantora (osoby, która uświetnia obrzędy religijne).
Zmiany będą również na zewnątrz synagogi. Wiosną ruszy remont podwórza.
- Na ścianach kamienic sąsiadujących ze świątynią zostanie zamontowane oświetlenie - opowiada Mariola Apanel, która z ramienia urzędu miejskiego zajmuje się Dzielnicą Czterech Świątyń (czyli terenem między ulicami Włodkowica, Kazimierza Wielkiego, Ruską a Krupniczą).
Dzięki temu dziedziniec nie będzie już mroczny. Urzędnicy zadbają także o wąskie przejście od strony ul. św. Antoniego. Ono również zostanie oświetlone. Firma Verity Development, do której należy budynek przy drodze do synagogi, zadeklarowała, że w najbliższym czasie pomaluje jego odrapaną ścianę. Zagospodarowany zostanie również sam dziedziniec przy synagodze. Zmieniona będzie nawierzchnia: pojawi się tam bruk i płyty. Znajdzie się także miejsce, gdzie będzie można organizować niewielkie wystawy plenerowe czy przedstawienia teatralne. Przed synagogą stanie rzeźba o nazwie Drzewo Spotkań.
- Jego gałęzie ułożą się w litery różnych alfabetów - zdradza Mariola Apanel. - Odczytamy z nich różne złote myśli.
Całe to otoczenie ma być gotowe w kwietniu przyszłego roku. Wtedy też w synagodze można będzie odprawiać regularnie nabożeństwa.
Nie oznacza to absolutnie, że z okolicy znikną letnie ogródki pubów, które teraz działają przy synagodze. Miasto chce, aby dziedziniec nadal spełniał funkcje podobne do dzisiejszych. Zresztą podobnie jak cała Dzielnica Czterech Świątyń.
- To miejsce już jest naszą wizytówką. Stanowi unikat w skali międzynarodowej, którym interesują się w innych państwach - podkreśla Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.
Urzędnicy chcą wyremontować okolice innych świątyń w tej dzielnicy
Nazwa Dzielnicy wzięła się stąd, że sąsiadują tu ze sobą cztery świątynie różnych wyznań. Oprócz synagogi jest kościół katolicki i protestancki, a także prawosławna cerkiew.
Urzędnicy przygotowują się do zmian w innych dziedzińcach w Dzielnicy.
- Zależy nam, aby wszystkie zostały odnowione, tak by wrocławianie i turyści mogli nimi swobodnie spacerować - mówi Ossowicz. Urzędnicy chcą też zagospodarować budynek dawnego klasztoru przy ul. Włodkowica. Do ubiegłego roku były tam mieszkania, dziś stoi opuszczony. Właśnie zmieniany jest plan zagospodarowania przestrzennego - w jego myśl budynek może zostać przerobiony na hotel (teraz w Dzielnicy Czterech Świątyń jest tylko hostel). Inny hotel buduje się przy ul. Włodkowica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?