- Moda na wypoczynek w Polsce trwa nadal. Praktycznie zniknęło zjawisko martwego sezonu. Jedynie marzec i kwiecień to miesiące, gdy gości jest mniej - mówią hotelarze z Karpacza i Szklarskiej Poręby.
Rezerwacje w okresie świątecznym trzeba było robić z dużym wyprzedzeniem. Pokoje wyprzedawały się szybciej niż w latach ubiegłych.
- Półtora miesiąca temu sprzedaliśmy ostatnie miejsca w okresie świątecznym. Mamy jeszcze pojedyncze w okresie sylwestrowym - mówi Jarosław Pol, właściciel hotelu i prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Karpaczu.
Wolne miejsca na święta ma jeszcze olbrzymi, ponad 1000-pokojowy hotel „Gołębiewski”. Choć cena kilku noclegów w dwuosobowym pokoju i kolacji wigilijnej przekracza 3 tysiące złotych, jego dyrektor Damian Stachura, nie ma wątpliwości że do 24 grudnia hotel będzie pełny. - Święta spędzą u nas przede wszystkim Polacy, będą też goście z Niemiec. Mamy również sporo rezerwacji z Wielkiej Brytanii, stamtąd przyjeżdża do nas Polonia - mówi Stachura.
Najtańsze pokoje w Karpaczu lub w Szklarskiej Porębie w okresie świątecznym można wynająć za ok. 50-60 złotych, ale teraz trudno już je znaleźć.
- W Wigilię u nas pusto, bo schronisko jest wysoko położone. Ruch turystyczny zacznie się w pierwszy i drugi dzień świąt - mówi Karol Warecki ze schroniska Śląski Dom, przy drodze na Śnieżkę. - Mamy jeszcze parę wolnych miejsc w tym okresie. Ceny od 30 do 50 złotych. Oferta sylwestrowa jest już jednak wyprzedana - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?