Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świerzb w szpitalu przy Grabiszyńskiej

Eliza Głowicka, Janusz Krzeszowski
Dolnośląskie Centrum Gruźlicy i Chorób Płuc
Dolnośląskie Centrum Gruźlicy i Chorób Płuc Tadeusz Szwed
Kilkoro pacjentów i pielęgniarek Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu zaraziło się w tym szpitalu świerzbem, pasożytniczą chorobą zakaźną. Trwa dezynfekcja placówki.

Choć pacjentom o chorobie nic nie powiedziano, szpital już dwa tygodnie temu powiadomił sanepid o pojawieniu się świerzbu w lecznicy.
- Jest co najmniej kilka przypadków zakażenia wśród personelu, który z kolej zaraził się od pacjentów - przyznaje Dariusz Wewerko, kierownik działu epidemiologii we wrocławskim sanepidzie. - Ale nie można mówić o epidemii - uspokaja.

Specjaliści twierdzą, że nie ma tak dużego zagrożenia, by zakazać odwiedzin i zamknąć całkowicie oddział. Nie ukrywają jednak, że dla pracowników stacji ostatnie zgłoszenie o zachorowaniu na świerzb jest zaskoczeniem.
- Nie przypominam sobie w ciągu ostatnich paru latach doniesienia o przypadkach zakażenia świerzbem w szpitalach we Wrocławiu i w powiecie - przyznaje Wewerko.

Skąd wzięła się ta coraz rzadziej już występująca zakaźna choroba skóry w szpitalu?
- Na oddziały szpitalne trafiają często osoby bezdomne i zaniedbane, a my mamy obowiązek pomagać każdemu. Stąd choroba pojawiła się właśnie u nas - wyjaśnia Marcin Murmyło, lekarz z Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu.
- To problem wszystkich oddziałów wewnętrznych. Tylko nie wszyscy to zgłaszają - twierdzi dr Murmyło.

Pacjenci zarazili się świerzbem od leczonych w szpitalu bezdomnych

W szpitalu sprawą zajął się tzw. zespół kontroli zakażeń i to on ma wyjaśnić, jak choroba rozniosła się po placówce, opanować zagrożenie i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pasożytów.
Pielęgniarki i sanitariusz, których zaatakowała choroba, są na zwolnieniach lekarskich. Oni i ich rodziny muszą poddać się kwarantannie w domach. Zanim wrócą do pracy, zostaną dokładnie przebadani.
Zarażeni pacjenci to ludzie starsi. Przebywają teraz na oddziałach zamkniętych. Leżą w izolatkach. W szpitalu walczyli z chorobami płuc i problemami z układem odpornościowym.

Sytuacja jest już na szczęście opanowana. Pacjenci denerwują się jednak, że nikt ich o zagrożeniu nie poinformował.
- Przez przypadek usłyszałem, jak rozmawiają o tym pielęgniarki - powiedział nam czytelnik, który odwiedzał chorą matkę. - Chyba pacjenci powinni wiedzieć, co im grozi - denerwuje się mężczyzna.
Władze szpitala zapowiedziały jeszcze bardziej restrykcyjne zasady przyjmowanie pacjentów, szczególnie bezdomnych i zaniedbanych. Ich ubrania będą palone, a oni sami będą myci jeszcze dokładniej i z użyciem środków odkażających. Wszystko będzie się działo w hermetycznych salach, aby pasożyty nie wydostawały się na oddziały.

Świerzb jest chorobą zakaźną objawiającą się świądem i zmianami skórnymi jak plamki, grudki. Przenosi się najczęściej przez bezpośredni kontakt fizyczny, rzadziej przez pościel czy ubranie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska