Świątek kontra Sabalenka. Wszystkie mecze i historia rywalizacji

Pierwsze starcie Świątek z Sabalenką miało miejsce na jednej z największych scen w światowym tenisie, bo podczas WTA Finals w 2021 roku w meksykańskiej Guadalajarze. Wtedy 20-letnia raszynianka zajmowała 9. miejsce w światowym rankingu, a o dwa lata starsza rywalka była już jego wiceliderką ustępując tylko Ashleigh Barty.

W ich debiutanckim starciu Iga wygrała pierwszego seta 6:2, ale od tego momentu przeważała Białorusinka. Sabalenka wygrała kolejną partię również 6:2 i decydującą 7:5 by wygrać pierwsze starcie między tymi dwoma zawodniczkami.

Ostatecznie żadnej z nich nie udało się wyjść z grupy WTA Finals 2021, bo wyprzedziły je Maria Sakkari i Paula Badosa.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 0:1

Świątek nie musiała długo czekać na wyrównanie porachunków z Sabalenką. Cztery miesiące później obie zawodniczki spotkały się w ćwierćfinale turnieju WTA w Dausze. W tym spotkaniu Białorusinka trzykrotnie przełamała Polkę, ale tylko dwa razy obroniła swoje podanie. Świątek aż siedmiokrotnie wygrała gemy serwisowe Sabalenki i całe spotkanie 6:2, 6:3.

W dniu meczu Iga była 8. w rankingu WTA, a Aryna wciąż jego wiceliderką. Tydzień później Polka była już czwarta, po tym jak w finale turnieju w Dubaju ograła Anett Kontaveit

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 1:1

Dwa miesiące Sabalenka miała okazję do rewanżu, ponieważ obie tenisistki spotkały się w finale imprezy w Stuttgarcie, rozgrywanego na Porsche Arena. Białorusinka musiała się obejść smakiem, ponieważ Polka dopiero rozkręcała się na mączce, przed nadchodzącym Rolandem Garrosem. Sabalence nie udało się ani razu przełamać Świątek, która wygrała finał 6:2, 6:2.

Triumf w Stuttgarcie był pierwszym dla Świątek w nowej roli - liderki światowego rankingu WTA, po tym jak karierę zakończyła Australijka Ashleigh Barty. Sabalenka z kolei spadła na czwarte miejsce.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 2:1

21 dni - tyle dni musiała czekać Iga Świątek by ponownie pokonać Sabalenkę na mączce. Tym razem ta sztuka udała się Polce w półfinale turnieju w Rzymie, a różnica między obiema zawodniczkami chyba nigdy nie była tak duża - czy wcześnie czy później.

Sabalenka wygrała zaledwie 29% piłek po swoim pierwszym podaniu i dała się aż 6-krotnie przełamać raszyniance. Świątek łatwo zwyciężyła 6:2, 6:1.

Polka następnie pokonała Ons Jabeuer w finale i wciąż była liderką światowego rankingu. Natomiast Sabalenka spadła na 7. miejsce po tym jak nie obroniła punktów w dwóch turniejach z rzędu - w Miami i Madrycie.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 3:1

Sabalence o wiele lepiej szło przeciwko Świątek na nawierzchni twardej niż na ceglanej. W ćwierćfinale US Open Białorusinka wygrała pierwszego seta 6:3 zanim Polka zdominowała kolejną odsłonę (6:1). W decydującej partii zaważyło jedno przełamanie i ponownie górą była Polka, która wygrała 6:4. Kluczem do porażki Sabalenki był serwis - pierwszy trafiała tylko z 54% skutecznością i popełniła aż 7 podwójnych błędów.

W wielkim finale Świątek pokonała Jabeur i sięgnęła po swój drugi tytuł wielkoszlemowy w 2022 roku. W rankingu WTA zarówno Polka jak i Białorusinka pozostały na swoich miejscach z ostatniego spotkania.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 4:1

Sabalenka w końcu doczekała się drugiego zwycięstwa nad Polką podczas turnieju kończącego sezon WTA, co oznacza, że czekała na to prawie rok. Tym razem obie Panie spotkały się w półfinale i podobnie jak w Nowym Jorku pierwszego seta wygrała Sabalenka 6:2. Świątek odpowiedziała tym samym w drugim zanim totalnie posypała się w decydującej partii przegrywając ją aż 1:6.

W odróżnieniu od poprzednich meczów serwis nie zawiódł Białorusinki, a wręcz był jej bronią, bo zaserwowała aż 12 asów do jednego Polki.

W finale Sabalenka nie dała rady Francuzce Caroline Garcia, ale awansowała w rankingu WTA i sezon zakończyła na 5. pozycji. Liderką wciąż pozostawała Iga Świątek.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 4:2

Drugi rok z rzędu finał w Porsche Arena rozgrywał się pomiędzy Świątek a Sabalenką. Tym razem Białorusinka spisała się lepiej niż w 2022 roku, ale i tak przegrała 3:6, 4:6. Polce wystarczyły dwa przełamania do zwycięstwa, bowiem Sabalence ani razu nie udała się ta sztuka.

Po turnieju w Stutgarcie po raz pierwszy obie tenisistki zajmowały miejsca 1-2 - Iga wciąz była pierwsza, a Aryna wróciła na miejsce wiceliderki.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 5:2

W Madrycie Sabalenka odczarowała mączkę w starciach z Igą. Mimo bardziej przekonujących zwycięstw na papierze w Guadalajrze i Fort Worth, mecz w stolicy Hiszpanii był chyba najlepszym występem Białorusinki przeciwko Polce jak i widowiskiem dla kibiców.

Wszystkie z trzech setów zakończyły się wynikiem 6:3, z czego dwa na korzyść Sabalenki. Był to również najdłuższy mecz między tymi tenisistkami - trwał 2 godziny i 18 minut.

W rankingu WTA bez zmian - Iga liderką, Aryna na 2. miejscu. Natomiast przed kolejnym spotkaniem ta sytuacja uległa zmianie.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 5:3

Po dwóch porażkach w WTA Finals Świątek w końcu zrewanżowała się swojej największej rywalce i to w najważniejszym momencie sezonu!

Dwa miesiące wcześniej Sabalenka po raz pierwszy w swojej karierze została rakietą numer na świecie. W 2023 roku wygrała ona Australian Open, następnie przegrała w półfinałach Rolanda Garrosa i Wimbledonu, a następnie awansowała do finału US Open. Dzięki dobrej serii odebrała Świątek miano liderki światowego rankingu.

Półfinał WTA Finals w Cancun był kulminacją całej rywalizacji - gdyby Sabalenka wygrała zakończyłaby sezon jako najlepsza tenisistka świata. Jeśli Świątek by ją pokonała i wygrała następnie w finale to odzyskałaby pozycję liderki.

W najważniejszym meczu między dwoma zawodniczkami górą okazała się Polka 6:3, 6:2, a w finale rozbiła Jessikę Pegulę 6:1, 6:0.

Tym samym Świątek zepchnęła Sabalenkę na 2. miejsce w rankingu WTA.

Bilans: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 6:3