Wydany trzy miesiące temu minialbum duetu "Sinusoidal EP" brzmiał bardzo dobrze i pozostawiał apetyt na więcej. Warto było czekać na ich pierwszą długogrającą płytę. Debiutancki album grupy "Out Of The Wall" jest różnorodny, spójny i dopracowany. Stawiam go w jednym rzędzie ze znakomitymi krążkami Miloopy "Nutrition Facts" (2005 r.) i Öszibaracka "Plim Plum Plam" (2008 r.).
Na wrocławskiej scenie muzycznej pojawiła się kolejna formacja (wcześniej Sinusoidal był projektem producenta i kompozytora Michała Siwaka, który zapraszał do współpracy różnych wokalistów, m.in. Magdę Pasierską z Me, Myself and I) grająca szeroko pojętą elektronikę na światowym poziomie. I nie zmieni się to, nawet jeśli nie uda się Sinusoidal zrobić międzynarodowej kariery, na co mają teraz sporą szansę. Mam jednak przeczucie, że się uda.
Jedenaście kompozycji, które znalazły się na albumie, zabierają słuchacza w intrygującą podróż przez różne gatunki muzyczne od trip-hopu, przez ambient, po nu jazz, electro, a nawet hip-hop. Wielkie brawa za wszechstronność dla autora muzyki Michała Siwaka.
Charakterystyczny głos Adrianny Strycz (autorka tekstów) fantastycznie wpisuje się w hipnotyczne "Hope", przestrzenne "Eternal", "jazzawe" "Dolls" czy przypominające dokonania Digable Planets "Colours".
Gościnnie na krążku pojawili się m.in. trębacz Tadeusz Kulas, gitarzysta Wojtek Orszewski (Miloopa, Digit All Love) i wokalistka Natalia Lubrano (Miloopa, Nat Queen Cool). Świetna płyta. Aż chce się powiedzieć: cudze chwalicie, a swego nie znacie? To poznajcie. Naprawdę warto.
Sinusoidal
"Out Of The Wall",
Luna Music 2011, cena:
37, 99 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
