Festiwal z kotem w roli głównej trwa od tygodnia. W poniedziałek Jacek Sutryk przygarnął kota, porzuconego kilka dni wcześniej na wrocławskim dworcu autobusowym. Ogłosił, że kot będzie przebywał z nim w gabinecie. - Będzie mieszkał ze mną, każdy wolny dzień, każdy weekend będziemy spędzać razem. Natomiast w ciągu tygodnia będzie odpowiednio zaopiekowany przeze mnie i moich współpracowników w urzędzie - zadeklarował Jacek Sutryk.
Na imię dał mu Wrocek - wybrali je internauci. - Wrocek na co dzień będzie zajmował się promocją miasta, ale może także doglądać pracy w innych biurach i wydziałach - napisało w oficjalnym komunikacie biuro prasowe prezydenta.
Od tego czasu nie ma dnia bez nowych wieści o Wrocku. Dzieje zwierzaka stały się motywem przewodnim prezydenckich profili na Facebooku i Instagramie. Wczoraj prezydent pokazał się ze swoim nowym przyjacielem w kuchni. "Dzisiaj sobota, dzień kota. Przygotowujemy dla Wrocusia naszego jedzonko" - oznajmia Jacek Sutryk, demonstrując porcję pożywienia dla czworonoga.
W sieci zawrzało.
- Panie Prezydencie bardzo ładny gest z Pana strony, ale może czas zająć się prawdziwymi problemami Wrocławia - pisze na naszym profilu facebookowym Łukasz Zarzycki. - Oby z Wrocławia za chwilę nie zrobiła się jedna wielka kuweta. Fajny kot, super postawa prezydenta, ale już wystarczy tej atencji - próbuje studzić prezydenckie emocje Agnieszka Dembska.
- Widzieliśmy wszyscy Wrocusia. Temat zastępczy, już wystarczy. Może będzie dzień Hubskiej albo tramwaju na Jagodno? Albo sprzedaży Śląska Wrocław? W świetle problemów miasta to jest po prostu niepoważne - zauważa Mariusz Szyszło. - Ja rozumiem, że zwierz to obowiązki, ale prezydent miasta chyba zapomniał o Wrocławiu - dorzuca Marcelina Rojek.
Marta Naszyńska - Stępień pod informacją o nowych przygodach Wrocka zamieściła zdjęcie tonącej w błocie ulicy. - Kotku, przyjedź na Gostyńską. Może wówczas ktoś się zainteresuje brudnymi łapkami kotka.
Grzegorz Kikut ocenia: - Marketingowo świetny ruch z tym kotem, szkoda tylko że politykę buduje się zawsze najpierw od strony marketingu a dopiero na końcu myśli jak coś naprawić, w końcu sam dróg nie zbuduje a kotka zawsze fajnie pogłaskać zwłaszcza jak profity różnego rodzaju z tego płyną.
- Hubska rozwalona leży i sama się nie zrobi jak większość dróg w mieście. Zaczyna mnie ten Pan drażnić. To osoba publiczna. Utrzymywana z naszych podatków. A płacimy mu za zabawianie kotka. Żenujące! - zżyma się Damian Janiak.
Nie wszyscy jednak prezydenta krytykują. Jego profile pełne są postów, których autorzy nie kryją zachwytu.
- Panie Prezydencie, skradł Pan serca niewieście adoptując zwierzaka - pisze na naszym profilu Violetta Mazurkiewicz
Marcelina Rojek. - Mój Prezydent! Kto kocha zwierzaki, to kocha ludzi - oznajmia Bogumiła Markiewicz.
A jak Wy oceniacie pierwsze miesiące urzędowania Jacka Sutryka? Czekamy na komentarze!
Zobacz też:
Prezydentowi Sutrykowi został już tylko miesiąc na spełnienie obietnic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?