Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Surowe wyroki za burdy na ulicy Legnickiej. Sąd: to był atak na komisariat!

Marcin Rybak
Marcin Rybak
- On był prowodyrem w drugim dniu zajść. Od niego wszystko się zaczęło - tak o mężczyźnie w bluzie z żółtymi pasami mówi sędzia
- On był prowodyrem w drugim dniu zajść. Od niego wszystko się zaczęło - tak o mężczyźnie w bluzie z żółtymi pasami mówi sędzia Paweł Relikowski
Od 4 do 4 i pół roku więzienia - takie kary usłyszeli dziś trzej mężczyźni oskarżeni o udział w majowych burdach przed komisariatem policji przy ul. Trzemeskiej i na ulicy Legnickiej. - To był regularny atak na komisariat – mówił uzasadniając kary sędzia Paweł Pomianowski. Jeden ze skazanych – Mateusz S. - to wielokrotny recydywista. Wcześniej był karany m.in. za znęcanie się nad babcią i dziadkiem. Groził im nożem. Tym razem próbował atakować nożem zatrzymujących go policjantów.

Do burd pod komisariatem doszło 17 i 18 maja. Kilka dni wcześniej na komisariacie Stare Miasto przy Trzemeskiej zmarł 25-letni Igor Stachowiak zatrzymany przez policjantów na wrocławskim Rynku. Okoliczności jego śmierci wciąż bada prokuratura w Poznaniu.

Ale niektórzy nie czekali na ustalenia prokuratury - za śmierć Igora winią policjantów. Protesty pod komisariatem zmieniały się w bitwę z policją. I 17 i 18 maja na kilkadziesiąt minut zamykano ruch drogowy i tramwajowy pomiędzy pl. Jana Pawła II a pl. Strzegomskim.

Skazani dziś nieprawomocnie mężczyźni to pierwsze osoby, które usłyszały wyroki za udział burdach. - Podejrzanych jest jeszcze kilkadziesiąt osób. Wciąż są zatrzymywane Bywają tygodnie, w których doprowadzanych jest po kilka osób – mówił oo zakończeniu rozprawy prokurator Krzysztof Umański.

Na najsurowszą karę – 4,5 roku więzienia (oskarżenie żądało pięciu lat) – skazał sąd wspomnianego już Mateusza S. Wielokrotnego recydywistę. Na cztery lata (oskarżenie też domagało się pięciu) skazany został Adrian O. Większy wyrok niż żądał prokurator – czterech nie trzech lat więzienia – dotyczył Jarosława W. - Połowa polski oglądała jak pryskał gazem w policjantów – mówił sędzia. - On był prowodyrem w drugim dniu zajść. Od niego wszystko się zaczęło.

- Mnie na razie ten wyrok satysfakcjonuje – mówił dziennikarzom prokurator Umański. I zapowiedział, że do grudnia sąd otrzyma kolejne akty oskarżenia uczestników majowych zajść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska