Spis treści
Po studniówce dookoła Mickiewicza na jednej nodze
Studniówka to nie tylko eleganckie kreacje i wyjątkowe wspomnienia. To czas, kiedy skupieni na nauce licealiści mają okazję na chwilę zapomnieć o czekającej ich w maju próbie. Jak się jednak okazuje, o maturze nie sposób nie myśleć na 100 dni przed egzaminem. Im bliżej matury, tym bardziej młodzi ludzie liczą nie tylko na swoją wiedzę, ale i na łut szczęścia. I robią wiele, aby los zechciał się do nich uśmiechnąć. Chociaż maturalne zaklinanie szczęścia z logiką ma niewiele wspólnego, na stałe wpisało się w studniówkowe zwyczaje.
Licealiści z Krakowa, a także ich koledzy z Poznania, zwyczajowo po balu idą przed pomnik Adama Mickiewicza w swoim mieście. Jak zapewniają maturzyści, nie jest im straszna ani nocna pora, ani mroźna, styczniowa aura. Według „legendy” podawanej z ust do ust już od wielu pokoleń ile razy maturzysta, skacząc na jednej nodze, okrąży pomnik wieszcza, takiej oceny może się spodziewać na maturze. Ze skakania nie rezygnują nawet obute w wizytowe szpilki dziewczęta.

Czy „obskakiwanie” Mickiewicza ma działać tylko na języku polskim, czy pomaga również w zaliczeniu egzaminu z innych przedmiotów – tu zdania są podzielone. Nie ma też pełnej zgody co do tego, czy wieszcz pozytywną ocenę zapewnia na maturze pisemnej, czy na ustnej również.
Żeby zdać maturę, od studniówki nie ścinamy włosów
Choć wiele się mówi o obowiązkowych wizytach przed studniówką u fryzjera, maturzystki wyraźnie zaznaczają, że chodzi wyłącznie o upięcia, kręcenie loków, ewentualnie delikatną koloryzację. Nożyczki są zabronione.
Według jednych zasad zakaz ścinania włosów obowiązuje od studniówki do matury i dotyczy obu płci. Według innych panowie mają wolną rękę (a właściwie głowę), jeśli chodzi o strzyżenie, a ze ścinania włosów powinny zrezygnować dziewczęta – od września, do samego egzaminu.