Chłopak kieruje się trzema prostymi zasadami. Po pierwsze - każdy wydatek ilustruje paragonem. Po drugie - każdego dnia musi coś zjeść, nie ma mowy o głodówce. Po trzecie - nie przyjmuje jedzenia od innych.
Do końca eksperymentu zostało mu 8 dni, a w portfelu 8,53 zł. W ciągu 23 dni schudł prawie 20 kilogramów. Teraz żywi się łazankami zrobionym z kapusty pekińskiej. Ma nadzieję, że wystarczy ich do końca tygodnia. Do łazanek chce zrobić jeszcze sos, kupić jajko, by obtoczyć w nim chleb. W jego menu znalazły się również gołąbki, zupa warzywna za 99 groszy, czy placki z cukinii.
Jak przekonuje student z Wrocławia, głód odczuwa tylko popołudniu i wieczorem. - Przyzwyczaiłem się, że po prostu jedzenie będzie popołudniu i wtedy mam ochotę coś przekąsić - przekonuje Kewin.
Po zakończeniu eksperymentu ma już pomysł na kolejną dietę. - Kiedyś na targach medycyny niekonwencjonalnej dziewczyna kupiła mi książkę dr. D'Adamo o żywieniu zgodnie z grupą krwi i są tam podane diety pod konkretne grupy. Mam zamiar sprawdzić działanie najpierw grupy 0, czyli swojej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?