Słupek automatyczny na Kurzym Targu strzegący jedynego wjazdu do Rynku został zamontowany kilkanaście lat temu. Był sterowany przez funkcjonariusza straży miejskiej za pomocą domofonu. Kiedy auto mogło wjechać lub wyjechać z Rynku, słupek chował się w ziemi. Wjazd do Rynku jest potrzebny np. jego mieszkańcom, przedsiębiorcom, służbom komunalnym, czy urzędnikom. (odbiór nieczystości oraz sprzątanie czy wywóz śniegu w zimie) czy urzędu. Pozostałe drogi zablokowane są słupkami na stałe lub wymagającymi klucza by je tworzyć.
- Słupek od początku swojego istnienia wielokrotnie był naprawiany, gdyż kierowcy mimo wskazówek, iż mają zaczekać aż słupek całkowicie się schowa, ruszali zbyt wcześnie zahaczając o niego podwoziem.
Parę lat temu słupek został uszkodzony trwale. Któryś z pojazdów wyjeżdżając wykrzywił go i słupek zaklinował się w otworze wpustowym – tłumaczy Ewa Mazur ze ZDiUM-u.
A ponieważ możliwość wjazdu do Rynku musi być, słupek został wbity do komory i pozostawał w niej przez lata. - Braliśmy cały czas pod uwagę jego naprawę czy też wymianę na nowszy model, ale w związku z tym, że ruch się znacznie uspokoił, nie była to pilna potrzeba – wyjaśnia Mazur.
O uruchomienie przeszkody zwróciło się do ZDiUM-u centrum zarządzania kryzysowego. Słupek został więc zdemontowany przez Zaberd, który ma też ocenić stopień zniszczenia urządzenia. Pozwoli to podjąć decyzję czy opłaca się słupek remontować, czy należy kupić nowy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?