Rozpaczliwe ujadanie psa, dochodzące znad stawu zainteresowało mieszkańców Zamienic koło Legnicy. Najpierw zobaczyli, że spory pies biega po zamarzniętym zbiorniku i zdaje się wzywać pomocy. Po chwili dostrzegli, że drugi pies usiłuje się wydostać spod lodu. Powiadomili urzędników z Chojnowa, a ci - straż pożarną. Na miejsce przybyły dwie jednostki: JRG-3 z Chojnowa oraz OSP z Jaroszówki.
- Lód był za cienki, żeby po nim chodzić, a za gruby, by go kruszyć, więc jeden ze strażaków położył się na lodzie i doczołgał się do psa. To było bardzo niebezpieczna akcja, bo lód w każdej chwili mógł się załamać- opowiada Sławomir Tęcza, młodszy referent ds. ochrony przyrody, zwierząt i gospodarki mieszkaniowej w Urzędzie Gminy Chojnów.
- Rozłożyliśmy drabinę, na której położył się ratownik z Chojnowa i po niej przesuwał się do psa, a my go asekurowaliśmy- dodaje Andrzej Nigbar, strażak-ochotnik z Jaroszówki. - Gdy był blisko, wołał i gwizdał do psa, który zdołał jakoś sam się wydostać spod lodu. Wtedy wziął go, a my przyciągnęliśmy ich na lince. Cała akcja trwała ok. 1,5 godziny.
Strażakiem, który zaryzykował, by uwolnić zziębniętego psiaka, jest Piotr Uważyński.
Wyziębniętego psa najpierw ogrzali strażacy w samochodzie, po czym został odwieziony do przytuliska dla zwierząt, gdzie poddano go leczeniu i dalszej obserwacji. Uratowany pies wyglądał na zadbanego, więc łatwo się domyślić, że nie był bezdomny.
- Obecnie trwają poszukiwania właściciela. Mamy nadzieje, że ktoś się po niego niebawem zgłosi, a nasze staranie nie pójdą na daremne- mówi Sławomir Tęcza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?