Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stop kosmicznym podwyżkom w MPK". Radni podjęli decyzję

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Kasownik MPK Wrocław.
Kasownik MPK Wrocław. Gazeta Wrocławska
"Stop kosmicznym podwyżkom w MPK" – to tytuł uchwały, nad którą radni zagłosowali podczas dzisiejsze sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Autorami byli Zieloni, którzy w ten sposób chcieli zablokować przeforsowany latem plan podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej od 1 stycznia 2021 roku. Rządząca miastem koalicja 24 głosami odrzuciła projekt uchwały. Za ręce podniosło 13 radnych, w tym dwójka z klubu Koalicji Obywatelskiej.

To była już kolejna próba Zielonych zablokowania podwyżek. Przypomnijmy, że radni odrzucili złożoną przez nich we wrześniu petycję w tej sprawie. Wtedy Zieloni – już jako Komitet Obywatelski „Stop kosmicznym podwyżkom w MPK” - złożyli projekt uchwały, która miała uchylić przegłosowane zmiany cen przejazdówek.

Robert Suligowski, współprzewodniczący wrocławskich Zielonych, zabierając głos podczas dzisiejszej sesji i przytaczając wyliczenia obrazujące szybszy wzrost cen biletów MPK w ostatnich latach w porównaniu ze wzrostem kosztów korzystania z aut, apelował do radnych o zablokowanie podwyżek.

- Powinniśmy się zastanowić nad wielomilionowymi transferami z miejskiej kasy do piłkarskiego Śląska Wrocław, czy astronomicznymi pensjami kierujących miejskimi spółkami, a nie zniechęcać mieszkańców Wrocławia do korzystania z komunikacji miejskiej, windując ceny biletów – mówił Suligowski.

Powołał się tutaj na opinię eksperta w zakresie komunikacji zbiorowej, byłego prezesa Kolei Dolnośląskich - Piotra Rachwalskiego. Wynika z niej, że podwyżki najprawdopodobniej spowodują spadek liczby pasażerów, a co za tym idzie spadek wpływów z tytułu sprzedawanych biletów, a nie jak zaplanowało miasto wzrost o około 37 mln złotych. Suligowski podkreślił też dużą skalę tych podwyżek - średnio o blisko 35 procent, ale też na nierówne traktowanie pasażerów MPK. Według przeforsowanych taryf, mieszkańcy Wrocławia będą mogli płacić za bilety okresowe mniej niż dojeżdżający spoza miasta. Powołał się na przykład Szczecina, który zamiast podwyżek zaproponował 20 procentową obniżkę cen biletów, a także Poznania, który wprowadzając podwyżkę w lipcu, teraz zamiast spodziewanych zysków, notuje jeszcze większą stratę spowodowaną mniejszą liczbą pasażerów komunikacji miejskiej.

Za uchwałą blokującą podwyżki nie tylko radni PiS

Mimo poparcia radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy wskazywali dodatkowo, że podwyżki uderzą najmocniej w najbiedniejszych wrocławian, projekt uchwały mającej zablokować wzrost cen odrzucono. Przeciwko zagłosowali niemal wszyscy radni klubu Koalicji Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Sojuszu dla Wrocławia. Z klubu KO projekt mający zablokować podwyżki poparli Magdalena Razik-Trziszka i Michał Górski.

Ewa Wolak, ze współrządzącej miastem KO, popierając podwyżki wskazała na kosztowne inwestycje w rozwój komunikacji miejskiej, między innymi w zakup nowych autobusów i tramwajów. Z kolei radny Bartłomiej Ciążyński z Sojuszu dla Wrocławia, podkreślając swoją lewicowość, zarzucił Zielonym, że manipulują danymi i że wraz z nowym taryfikatorem poszerzono i tak liczną już grupę osób, które nie będą musiały kupować biletów o niepełnosprawnych.

Radni rządzącej miastem koalicji, a także przedstawiciel magistratu podkreślali w trakcie debaty, że już teraz Wrocław dopłaca gigantyczne pieniądze do komunikacji miejskiej, a wpływy z biletów tylko w 40 procentach pokrywają koszty jej utrzymania, a także to, że ceny biletów okresowych dla osób korzystających z aplikacji Nasz Wrocław nie zmienią się.

Po odrzuceniu projektu uchwały, nic już nie stoi na przeszkodzie by podwyżki przejazdówek jednorazowych i okresowych: czasowych, imiennych, aglomeracyjnych i grupowych, a także stawek kar za brak biletów zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku. Przykładowo cena normalnego biletu jednorazowego wzrośnie z obecnych 3,40 zł do aż 4,60 zł, czyli o blisko 35 proc. Jeżeli korzystamy z przejazdówek czasowych lub okresowych np. miesięcznych, też zapłacimy więcej. Na przykład 30 dniowy bilet na wszystkie linie podrożeje z 90 do 110 zł. Nowe ceny mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 20201 roku. Miasto tłumaczyło, że oprócz rosnących kosztów utrzymania jedną z podstawowych przyczyn podwyżek są skutki pandemii koronawirusa, w wyniku której MPK ucierpiało finansowo. Wpływy z tytułu sprzedaży biletów spadły w czasie pandemii o 40 mln złotych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska