Stawiamy na dobrą współpracę

W jaki sposób doszło do porozumienia organizacji pracodawców? Od kogo wyszła inicjatywa?
Organizacje pracodawców współpracowały ze sobą na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat coraz intensywniej i w naturalny sposób doprowadziło to do rozmów o zadzierzgnięciu paktu, który został zmaterializowany właśnie naszym porozumieniem o regularnej i konsekwentnej współpracy. Inicjatorem podpisania formuły porozumienia był Michał Kuszyk, wówczas wiceprzewodniczący Związku Pracodawców Polska Miedź. Zaproponował on dokument założycielski Koalicji. Po dopracowaniu szczegółów 30 czerwca ubiegłego roku, przy udziale panów Wojewody i Marszałka,  sygnowaliśmy w Urzędzie Wojewódzkim ten dokument. Po paru miesiącach poszliśmy dalej i zaproponowaliśmy poszerzenie formuły poprzez dołączenie do nas organizacji związkowych. Zaproponowaliśmy dialog autonomiczny i prace nad tą formułą trwają. Odbyliśmy do tej pory dwa spotkania, trzecie jest przed nami i odbędzie się w połowie października.

Czyli dopuszczają państwo do głosu pracowników?
Tak, współpracujemy z trzema najważniejszymi, reprezentatywnymi organizacjami związkowymi w Polsce: NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych.
Dlaczego zaistniała potrzeba stworzenia Koalicji? Chodzi o rozpoznawalność, posiadanie jakiejś karty przetargowej?
Traktujemy ją jako ważny alians strategiczny. Naszym głównym celem jest zbudowanie większego potencjału i uzyskanie efektywnej synergii przez integrację działań prowadzonych przez każdą z organizacji niezależnie. Bywało, że dobre pomysły i projekty poszczególnych organizacji przynosiły efekty mniejsze od oczekiwanych, gdyż siła poszczególnej organizacji w regionie była za mała. Ten stan rzeczy skłonił nas do tego, by poszukać spójności, zidentyfikować obszary, które nas łączą, i koncentrować się na tym, co wspólnie  możemy zbudować i osiągnąć, odrzucając to, co nas ewentualnie może różnić, a łącząc wiedzę naszych organizacji oraz potencjał organizacyjny i intelektualny.

Z tego wynika, że celem było zwiększenie efektywności działań poszczególnych organizacji?
Tak, było to ważnym założeniem powstania naszej Koalicji. Ważne było też zsumowanie wiedzy poszczególnych organizacji oraz osiągnięcie większej mocy w rozmowach z przedstawicielami władzy lokalnej. Poprzez integrację staliśmy się jeszcze bardziej przekonujący, jesteśmy poważniej traktowani  i trudniej pominąć milczeniem nasze postulaty.  Dobrze wiemy, że władza doskonale sobie radzi realizując wyłącznie własne przemyślenia i stara się ograniczać inwencję prowadzącą do realizacji propozycji partnerów środowiskowych, bo to dla każdej władzy jest kłopot. Nam chodzi o zapobieganie możliwości utrącania dobrych propozycji płynących z naszego środowiska  w procesie projektowania, wdrażania, monitorowania i oceniania  tego, co w kwestiach gospodarczych i społecznych na terenie Dolnego Śląska powinniśmy robić.

A propos Dolnego Śląska – czy mógłby Pan wskazać najważniejsze problemy do rozwiązania, jeśli chodzi o relacje pracownicy– pracodawcy?
Takich zagadnień jest dużo. Przede wszystkim panuje silne niezrównoważenie pomiędzy obszarem metropolitarnym Wrocławia a pozostałym obszarem naszego województwa. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku średnich miast i ich otoczenia. I to jest bolączka, która wynika między innymi z wciąż niedostatecznej infrastruktury – zarówno transportowej, jak i informatycznej. Na to też nakłada się silnie zróżnicowane możliwości dostępu do dobrej, adekwatnej edukacji w miejscu bliskim zamieszkania.

Czy planują państwo program wsparcia młodych ludzi, jakieś formy dokształcania, organizację kursów?
Wspieramy te procesy w różnych formach, wsłuchując się w środowiska naszych przedsiębiorców. Na przykład przez pryzmat Izby Rzemieślniczej, która organizuje szkolenia i silnie rozwija szkolnictwo zawodowe.   Rozmawiał:
Maciej Kompała