Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stali się potentatem dzięki... zatruciu Angeli Merkel

Małgorzata Zagrodzka
Bogatyńska szklarnia produkuje 150 ton pomidorów tygodniowo
Bogatyńska szklarnia produkuje 150 ton pomidorów tygodniowo
Pomidory to kolejne dziecko Grupy Citronex. Potentat na rynku bananów, w ciągu kilku lat stał się liderem również w tym obszarze. A wszystko zaczęło się od... zatrucia Angeli Merkel.

Grupa Citronex to szeroko rozbudowana i wielodziedzinowa firma zajmująca się m.in. uprawą pomidorów. Przedsiębiorstwo jest w posiadaniu dwóch ogromnych i nowoczesnych kompleksów szklarniowych w Siechnicach i Bogatyni. Szklarnia w Siechnicach, jest pionierem wśród największych europejskich szklarni, jej powierzchnia wynosi 44 hektary. Druga, mniejsza lecz z realnym potencjałem na poważną rozbudowę, znajduje się tuż pod Bogatynią, przy elektrowni „Turów”. To innowacja w polskim ogrodnictwie, gdyż całoroczne funkcjonowanie zaspakaja potrzeby polskich konsumentów chcących sięgnąć po lokalny produkt.

 

Szklarnia w Bogatyni tygodniowo produkuje 150 ton pomidorów, które rozwożone są do sieci dyskontów „Biedronka”. 120-stu pracowników dba o doskonałą jakość produktu.

 

W 2011 roku Grupa Citronex zainwestowała w zakup pierwszych gruntów pod zabudowę najnowocześniejszej, nie tylko w Polsce, ale i w Europie, szklarni pod uprawę pomidorów. W 2013 roku, tuż przy granicy polsko-niemieckiej rozpoczęto budowę kompleksu szklarni do całorocznej uprawy pomidorów. Na początek zagospodarowane zostało 10 hektarów ziemi.

 

Firma od lat zajmuje się importem bananów, mając bardzo dobre relacje z kupcami doskonale orientowała się w problematyce jakości zarówno owoców jak i warzyw. - Dowiedzieliśmy się, że jakość pomidorów jest bardzo zła. Zwłaszcza te pochodzące z Maroka. Powodem jest przerzucanie ich przez porty w Rotterdamie, gdzie czeka ich dodatkowy postój. Do Polski trafiały najstarsze warzywa, które już zaczynały się psuć poprzez długi postój i zmiany temperatury - informuje Artur Toronowski, założyciel firmy Citronex.

 

Ponad to w krajach arabskich, a nawet w Hiszpanii, woda do pomidorów pozyskiwana jest z morza i przechodzi proces odsalania. Jednakże taka woda nigdy nie będzie korzystnie wpływać na jakość warzywa.

 

Pomidor w 80% złożony jest z wody i tu sprawdza się podstawowa zasada: dobra woda to dobry pomidor. - Zainteresowaliśmy się uprawą pomidorów, ponieważ nadarzyła się okazja. Całą Europą wstrząsnął komunikat Angeli Merkel w 2011 roku, która oświadczyła, że najprawdopodobniej zaraziła się bakterią coli po zjedzeniu pomidora lub ogórka. Europejskie zakłady, które produkowały te warzywa, zaczęły bankrutować. Zakład w Siechnicach w tamtym roku poniósł straty w wysokości 10 milionów. Ówczesna dyrekcja postanowiła go sprzedać, a my przystąpiliśmy do przetargu i go wygraliśmy. Szklarnia w Siechnicach to jest największy zakład w Polsce i Europie. Nauczyliśmy się od wspaniałych i doświadczonych pracowników z 30 letnim stażem co to jest produkcja pomidorów. Ich niesamowite doświadczenie pozwoliło nam osiągnąć sukces. Część ludzi z Siechnic przenieśliśmy do Bogatyni i to był strzał w dziesiątkę - dodaje Artur Toronowski.

 

Przedsiębiorstwo posiada swoje oczyszczalnie wody w Siechnicach. W Bogatyni również prosperują własne stacje uzdatniania wody. Firma współpracuje z najlepszymi w Polsce instytucjami zajmującymi się dbałością o najwyższej jakości wodę, która co tydzień poddawana jest badaniom i analizie, aby niezmiennie była w idealnym stanie.

 

Lokalizacja szklarni w Bogatyni nie jest przypadkowa. Dzięki współpracy z Elektrownią „Turów”, która oparta jest na zasadach wzajemnej korzyści, ciepło odpadowe pozyskane z obiegu technologicznego elektrowni w postaci gorącej wody, która zamiast trafiać do chłodni kominowych, jest kierowana do układu grzewczego szklarni, wykorzystywane jest do uprawy pomidorów zapewniając im odpowiednią temperaturę do prawidłowego rozwoju. Z drugiej strony Elektrownia zmniejsza swoje nakłady chłodzenia wody.

 

Kolejnym aspektem współpracy, jak i korzyścią dla środowiska, jest wykorzystanie dwutlenku węgla (CO2), który przez elektrownię emitowany jest do atmosfery. Wchłaniany przez rośliny dwutlenek węgla jest jednym z kluczowych składników w biochemicznym procesie fotosyntezy.

 

Dynamiczny rozwój przedsięwzięcia i chroniczna chęć ciągłego progresu szklarni, przyczyniła się do podpisania porozumienia z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu. Finansowany z własnych środków projekt budowy czterohektarowej szklarni na potrzeby akademickie, w której będą przeprowadzane badania wydajności i jakości warzyw, będzie doskonałym źródłem wiedzy i możliwości wdrożenia jej do procesu rozwoju firmy. Szklarnia ma być podzielona na kilka sektorów z uprawą różnych warzyw m.in. papryka, różne gatunki pomidorów i ogórków.

 

Firma chce docelowo poszerzyć działalność o dodatkowe gatunki warzyw. Do tego wykupione są już tereny na powiększenie istniejącej już inwestycji pod Bogatynią z 10 hektarów do 60 hektarów. Taki rozwój utworzy dodatkowe miejsca pracy dla kilkuset osób.

 

W bogatyńskiej szklarni pracuje 120 osób, w Siechnicach 500. Nad pracą w szklarni czuwa kierownik oraz dyrektor. Cały proces od momentu włożenia pomidora przez pracownika do skrzynki jest niemalże zmechanizowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska