MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów chce zmazać plamę z Katowic. W sobotni wieczór gra na Hetmańskiej z Bruk-Betem

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Stalowcy palą się do gry i chcą koniecznie zmazać plamę z ostatniego meczu
Stalowcy palą się do gry i chcą koniecznie zmazać plamę z ostatniego meczu stalrzeszow.pl
Pokonać Bruk-Bet Termalikę Nieciecza i zapomnieć o nieszczęsnym meczu w Katowicach - taki cel przed 31. kolejką Fortuna 1 Ligi ma Stal Rzeszów.

Echa szokującego 0:8 z GKS-em, które rozniosły się po całym kraju, już przebrzmiały, ale z historii nie wyparują, wszak to najwyższa w dziejach Stali ligowa porażka. - Osiem goli na 80-lecie klubu - żartowali internetowi prześmiewcy. Biało-niebieskim do śmiechu nie było, ale trener Marek Zub zapewnia, że żaden z piłkarzy nie stracił wiary w sens dalszej gry w piłkę nożną.

- W czasach mojej młodości taka klęska sprawiłaby, że niektórzy zawodnicy wyglądaliby jak zbite psy. Mamy jednak inne pokolenie. Bodźców dookoła jest mnóstwo i chyba łatwiej się otrząsnąć, wymazać coś z pamięci. O Jakuba Raciniewskiego też nie trzeba się martwić. Puścił osiem goli, ale za wiele nie nabroił, a że pisze maturę, nie ma czasu na rozpamiętywanie przegranej - mówi coach stalowców, który tym samym nie musiał się szczególnie pochylać ze swym sztabem nad mentalną regeneracją drużyny.

Nie takie zespoły dostawały podobne lanie. Przypomnę tylko 1:7 Brazylii u siebie na mundialu z Niemcami. Swoją drogą, tamte gole były nawet podobne do tych, które traciliśmy na Śląsku

zaznaczał trener rzeszowian.

Załamki nie ma, ale kibice liczą, że w sobotni wieczór na Hetmańskiej nie będą już musieli się wstydzić za swych pupili. Biało-niebiescy zmierzą się z Bruk-Betem Termaliką, którego jesienią pokonali 2:1. Ekipa z Niecieczy miała grać o awans, tymczasem nie jest jeszcze pewna utrzymania (13. m, 5 punktów nad kreską).

- Byłem na meczu Bruk-Betu z Polonią Warszawa. Drużyny nie są pewne swego, więc można powiedzieć, że obie są zatemperowane na ostrą walkę. Musimy być na to przygotowani i wrócić do swojej gry - dodaje szkoleniowiec Stali, który wskutek czerwonej kartki dla Kamila Kościelnego będzie musiał dokonać roszad w tyłach.

Paweł Oleksy już wydobrzał i może stanąć na środku obrony. Kontuzji kostki doznał Milan Simca, ale jego następca też się znajdzie

stwierdza coach zespołu znad Wisłoka.

W sobotę trzeba wyjść na boisko z przeświadczeniem, że zmazujemy plamę i chcemy udowodnić, że nie jesteśmy tym zespołem, który przegrał w Katowicach, tylko tym, który wygrał z Lechią Gdańsk. Od samego początku w nas musi być ogień, tak jak to miało miejsce w derbach, z Motorem czy Lechią. Wierzę, że tak właśnie będzie

mówił w rozmowie na portalu klubowym Patryk Warczak, obrońca biało-niebieskich

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24