Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion Wrocław na minusie. Obwiniają o to Śląsk

Malwina Gadawa
Zdaniem dyrektora Piotra Nowickiego kłopoty finansowe wynikają z tego, że za mało kibiców Śląska Wrocław chodzi na mecze
Zdaniem dyrektora Piotra Nowickiego kłopoty finansowe wynikają z tego, że za mało kibiców Śląska Wrocław chodzi na mecze Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Wbrew obietnicom, stadion na Pilczycach nie zarabia na siebie. Gmina Wrocław przekazała spółce 12 mln zł na spłatę kredytu.

Gmina Wrocław dokapitalizowała spółkę Stadion Wrocław (do niedawna Wrocław 2012) kwotę 12,3 mln zł. Pieniądze są przeznaczone na spłatę kredytu zaciągniętego na budowę stadionu oraz innych zobowiązań.

Według zapewnień przedstawicieli spółki zarządzającej obiektem sportowym z 2015 roku, na przełomie lat 2016 i 2017 stadion po raz pierwszy w swojej historii powinien nie przynieść strat. I samodzielnie zarobić na swoje bieżące utrzymanie. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? W spółce Stadion Wrocław uważają, że głównym problemem stadionu jest... piłka nożna.

- Pomimo rekordowego roku pod względem przychodów z eventów na stadionie oraz najmu powierzchni biurowej kwoty te nie zdołały pokryć utraty przychodów na organizacji dnia meczowego - tłumaczy Piotr Nowicki, dyrektor ds. marketingu i rzecznik prasowy stadionowej spółki. - Obecnie przychody z tzw. dnia meczowego, które stanowiły 57 proc. przychodów w 2013 roku, dziś stanowią 21 proc. Kwotowo to 5,7 mln w 2013 r. do 2,8 mln zł w 2016 roku - mówi Nowicki.

Dla przykładu: w 2016 r. przychody z wynajmu powierzchni na stadionie na imprezy stanowiły 36 proc. całości przychodu, a powierzchni biurowych 27 proc. - Zakładaliśmy wyższe przychody z dnia meczowego - komentuje Piotr Nowicki.

Dawno na meczach piłkarskiego Śląska Wrocław nie było już ponad 20 tysięcy kibiców. Tymczasem, w myśl umowy z klubem, arena dostaje 18 procent wpływów z biletów (tylko pełnopłatnych i ulgowych, nie wliczając gratisów ani karnetów), o ile na stadionie na meczu będzie co najmniej 20 001 osób. Takiej liczby kibiców na meczu ligowym nie było już od sierpnia 2013 roku.

Piotr Nowicki przypomina też, że gdy frekwencja na meczu przekroczy 16 tysięcy widzów, klub otrzymuje 40 proc. dochodu stadionu z tytułu cateringu w strefie publicznej.

Jak jeszcze wykorzystywany jest Stadion Wrocław? Chwalono się, że w 2015 roku na wrocławskim stadionie zorganizowano 300 imprez, w tym 35 dużych, o frekwencji powyżej 1000 osób.

Na arenie zlokalizowanej przy al. Śląska na Pilczycach organizowane są konferencje, imprezy, bankiety i duże imprezy.

W lożach organizowane są głównie spotkania biznesowe i imprezy urodzinowe. Są również organizowane biegi, treningi jazdy na rolkach czy zajęcia fitness. Chętni mogą pojeździć także na torze gokartowym.

Pod stadionowymi trybunami są cztery biurowce. Mają łącznie 10 tysięcy mkw. powierzchni i prawie wszystkie są wynajęte.

Wrocławski stadion nadal nie ma sponsora tytularnego, którego nazwa pojawiłaby się w nazwie stadionu. Ciągle nie wiadomo, kiedy spółka Stadion Wrocław znajdzie firmę, która zechce zainwestować pieniądze we wrocławski obiekt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stadion Wrocław na minusie. Obwiniają o to Śląsk - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska