Szanowna Redakcjo!
Jestem mieszkańcem południowej części miasta. Dziś rano, około wpół do ósmej, chciałem pojechać do pracy rowerem miejskim. Moje biuro znajduje się w centrum. Niestety, nie udało mi się, bo trzy stacje były puste. Ani jednego roweru. Najpierw próbowałem pod budynkiem Z Uniwersytetu Ekonomicznego [skrzyżowanie Ślężna/Kamienna – przyp. red.]. Rowerów nie było, więc poszedłem na pobliską stację z drugiej strony uczelni [skrzyżowanie Kamienna/Komandorska] i było to samo. Byłem już mocno zirytowany i chciałem wsiąść w autobus, jednak spróbowałem jeszcze raz, na trzeciej stacji pod Areną [skrzyżowanie Komandorska/Sanocka]. Rozumiem, że niektóre stacje mogą być puste, ale że aż trzy w tym samym czasie?
To zdecydowanie utrudnia użytkownikom dojazd do pracy. Ja prawie się do niej spóźniłem. Ostatecznie szedłem pieszo. Czy firma, która obsługuje stacje, nie może uzupełniać ich w nocy, żeby rano stały na nich rowery? Rano dużo ludzi chce skorzystać z rowerów. Sytuacja zdarzyła mi się nie pierwszy raz, dlatego postanowiłem powiadomić państwa redakcję. Mam nadzieję, że uda się sprawę wyjaśnić.
Czytelnik Marek
Marek Pogorzelski z firmy Nexbike (operator Wrocławskiego Roweru Miejskiego) sugeruje, że nasz czytelnik miał dziś pecha. - Na każdej stacji jest kilkanaście stanowisk. Na niektórych wypożyczenia odnotowujemy co kilkadziesiąt sekund. Szczególnie w godzinach szczytu. Nie widzę nic nadzwyczajnego w sytuacji, w której rano przed pracą kilkadziesiąt osób wpadło na ten sam pomysł i uprzedziło pana, który zgłasza problem – odpowiada Pogorzelski.
Przedstawiciel operatora przyznaje, że rano na stacjach powinny być pojazdy. Zapewnia, że dziś były na nich rowery. - Na wszystkich trzech stacjach, o których pan pisze, dziś rano były dostępne rowery. Jedna z nich, Arena-Komandorska, została dodatkowo uzupełniona o godz. 8. W międzyczasie odnotowaliśmy na nich kilkadziesiąt zwrotów i wypożyczeń – informuje Pogorzelski.
To naturalne, że na stacjach zlokalizowanych na osiedlach rano może brakować rowerów. Z kolei te w centrum, gdzie są biura, te w okolicach uczelni, mogą być przepełnione. - Są stacje, z których użytkownicy częściej wypożyczają rowery i są takie, które charakteryzują się większą liczbą zwrotów niż wypożyczeń – wyjaśnia Pogorzelski.
Nexbike przewozi rowery z przepełnionych stacji na puste na bieżąco. W pierwszej kolejności uzupełniane są stacje, które stoją puste najdłużej. Czasami uzupełnianie się przeciąga, na przykład kiedy dużo pojazdów jest wypożyczonych. - Wtedy nie mamy czym uzupełniać stacji i trzeba poczekać – tłumaczy przedstawiciel firmy. Jego zdaniem puste stacje o poranku świadczą o popularności systemu. Statystyki wskazują, że w tym sezonie co piąty wrocławianin korzysta z rowerów miejskich.
Może więc stacji i rowerów jest za mało? - Jesteśmy otwarci na każdą rozmowę o rozbudowie systemu – zapewnia Pogorzelski.
Miasto także zamierza inwestować w nowe stacje, ale najprawdopodobniej wstrzyma się z tym do 2019 roku. Wtedy zostanie wybrany nowy operator. Umowa z Nexbike wygasa w przyszłym roku. W uzasadnieniu odrzucenia projektu WBO 2017 (nr 29 - stacja na rondzie Powstańców Śląskich) czytamy, że stawianie stacji na jeden rok, ze względu na koszty, jest niecelowe i nieekonomiczne. We Wrocławiu jest 76 stacji i 760 rowerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?