18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa piłkarskiej mafii ślimaczy się w sądach

Marcin Rybak
Ryszard F. "Fryzjer" to główny oskarżony w procesie, który zaczął się rok temu i który z pewnością potrwa jeszcze wiele lat
Ryszard F. "Fryzjer" to główny oskarżony w procesie, który zaczął się rok temu i który z pewnością potrwa jeszcze wiele lat Tomasz Hołod
Piłkarska afera korupcyjna na dobre utknęła w sądach. Pierwszy złapany na handlowaniu meczami działacz od dziewięciu lat czeka na osądzenie. Teoretycznie oskarżeni nie powinni liczyć na przedawnienie, bowiem pierwsze zarzuty zaczną się przedawniać w 2023 r. Ale w naszych sądach nie brakuje przecież procesów ciągnących się tak długo.

Pięć aktów oskarżenia dotyczących korupcji w futbolu przekazali w ostatnich dniach do sądu wrocławscy prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej. W sądach - w różnych wątkach tej sprawy - jest już kilkadziesiąt aktów oskarżenia. Tylko w tym roku wrocławscy śledczy wysłali ich siedemnaście. Niektórzy zamieszani w sprawę odsiedzieli już wyroki. Niektórzy, jak znany trener Dariusz Wdowczyk, wrócili do futbolu po odbyciu kary. Tymczasem główny wątek - domniemanego gangu, który ustawiał mecze piłkarskie - utknął we wrocławskim sądzie.

Dwa i pół roku po wniesieniu do sądu aktu oskarżenia i rok po jego odczytaniu proces wciąż jest na początku. Trwają wstępne przesłuchania oskarżonych. Później przyjdzie pora na kilkudziesięciu świadków. Potem sąd będzie musiał wydać wyrok i napisać uzasadnienie, a ewentualni skazani oraz oskarżenie będą mogli odwołać się do Sądu Apelacyjnego.

Czy zdążą? Teoretycznie oskarżeni nie powinni liczyć na przedawnienie. Pierwsze zarzuty zaczną się przedawniać w 2023 r. Ale w naszych sądach nie brakuje przecież procesów ciągnących się tak długo.

Za kilka miesięcy minie dziewięć lat od wszczęcia śledztwa w sprawie korupcji w futbolu. W maju minie dziewięć lat od złapania na gorącym uczynku przyjmowania łapówki pierwszego piłkarskiego działacza. Wciąż nie został on skazany.

Już 9 lat minęło, a sąd wciąż nie wie, czy to mafia. Dlaczego? - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Takiej sprawy w Polsce jeszcze nie było. I to nie dlatego, że dopiero 10 lat temu weszły w życie przepisy przewidujące więzienie za korupcję w zawodowym sporcie.
W 2005 roku wrocławscy policjanci i prokuratorzy wszczęli śledztwo dotyczące handlowania meczami w polskim futbolu. Ustalenia poczynione do dziś są szokujące.
- To prawda, że jest już ponad 600 podejrzanych?
- Tylu było w październiku, a od tego czasu doszły jeszcze jakieś osoby - mówi Anna Zimoląg z wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Lista klubów piłkarskich, zamieszanych w korupcję, przekroczyła 70. Na wielkiej mapie Polski, która wisi w gabinecie jednego z prowadzących piłkarskie śledztwo, wszystkie te kluby są pozaznaczane. Nie ma regionu, w którym nie byłoby choćby jednego znaczka.

Tymczasem, gdy w maju 2005 roku zatrzymywany był na gorącym uczynku przyjmowania łapówki działacz Antoni F., w Polskim Związku Piłki Nożnej mówili o "jednej czarnej owcy".

Problem w tym, że w maju przyszłego roku minie dziewięć lat od dnia, w którym media w całej Polsce obiegło słynne zdjęcie gotówki włożonej do koła zapasowego w bagażniku samochodu.

To był pierwszy bezsporny dowód na to, czego wszyscy znawcy tematu się domyślali: że mecze piłkarskie w Polsce można kupić, płacąc sędziom, obserwatorom PZPN-u, którzy oceniają pracę sędziów, albo trenerom i zawodnikom drużyny przeciwnej.

Dziewięć lat po zrobieniu tego słynnego zdjęcia główny bohater tamtej policyjnej prowokacji - Antoni F. - wciąż nie został skazany. Druga osoba, która została zatrzymana przy okazji tamtej prowokacji, nie dożyła końca procesu w swojej sprawie.

W czerwcu 2006 r. zatrzymany został Ryszard F. "Fryzjer". Zdaniem prokuratury, to główna postać piłkarskiej mafii. Wokół niego skupić się miała grupa sędziów i działaczy, która mogła załatwić w piłce wszystko. Prokuratura uważa, że była to "zorganizowana grupa przestępcza". Jej szefem i założycielem miał być właśnie "Fryzjer".

Akt oskarżenia w tym wątku sprawy to największy akt oskarżenia w dziejach wrocławskiego sądu. Obejmował ponad 100 osób, liczył przeszło 1000 stron.

Kilkudziesięciu oskarżonych od razu dobrowolnie poddało się karze. Pozostałą grupę - około 60 osób - sąd podzielił na dwa procesy. Jeden z nich właśnie zbliża się do końca. Lada miesiąc rozpoczną się końcowe przemówienia oskarżenia i obrońców.

Ale w fazie początkowej wciąż jest jeszcze najważniejsza sprawa. Ta, w której sąd ma rozstrzygnąć, czy rzeczywiście możemy mówić o gangu ustawiającym mecze. Z "Fryzjerem" na czele. Akt oskarżenia wpłynął w lipcu 2010 r., ale dopiero rok temu został odczytany. Do dziś sądowi nie udało się przesłuchać wszystkich oskarżonych.

A przesłuchanie to dopiero początek procesu. Po nim są jeszcze zeznania świadków. Będzie ich kilkudziesięciu. Na przedawnienie szans raczej nie ma. Ale trudno przewidzieć, kiedy piłkarska mafia stanie się już tylko historią.
Co ciekawe, "Fryzjer" odsiedział już jeden wyrok za piłkarską korupcję. Pierwsza sprawa, jaką przekazano do sądu, dotyczyła handlowania meczami Arki Gdynia. Ryszard F. był oskarżony o pomaganie szefom Arki w kupowaniu meczów. Wyrok - 3,5 roku więzienia - ma już za sobą. Teraz grozi mu nawet 10 lat za kierowanie grupą przestępczą.

Wciąż, już ponad trzy lata po przekazaniu do sądu aktu oskarżenia, nie zaczął się proces innego z przeszło stu oskarżonych. Zarzuty handlowania meczami postawiono w tym wątku byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski, później parlamentarzyście Samoobrony Januszowi W.

Z powodów zdrowotnych jego sprawę wyłączono do osobnego procesu. Najpierw przekazano ją z Wrocławia do Warszawy, potem wróciła do Wrocławia. Ale proces byłego selekcjonera wciąż nie ruszył, a sąd ciągle jest na etapie badania zdrowia oskarżonego.

Fot. janusz wójtowicz
Ryszard F. "Fryzjer" to główny oskarżony w procesie, który zaczął się rok temu i który z pewnością potrwa jeszcze wiele lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska