Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie ostatniej szansy liderów Zjednoczonej Prawicy: Kaczyński-Gowin-Ziobro. Porozumienie i SP mają swoje postulaty. Co zrobi PiS?

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Spotkanie ostatniej szansy liderów Zjednoczonej Prawicy: Kaczyński-Gowin-Ziobro. Porozumienie i SP mają swoje postulaty. Co zrobi PiS?
Spotkanie ostatniej szansy liderów Zjednoczonej Prawicy: Kaczyński-Gowin-Ziobro. Porozumienie i SP mają swoje postulaty. Co zrobi PiS? Marek Szawdyn
Napięcie w koalicji rządowej pomiędzy PiS-SP oraz PiS-Porozumienie nie maleje. Zapowiada się trudna batalia pomiędzy koalicjantami. Spotkanie ma się odbyć w najbliższym czasie. O co toczy się spór? W tle negocjacje z Pawłem Kukizem w umowy o współpracy z PiS.

Napięcie w Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienie i Solidarna Polska) nie maleje. W ramach koalicji rządzącej punktów spornych nie brakuje. Porozumienie żąda dymisji wiceministrów. Wciąż brak jest reakcji premiera Mateusza Morawieckiego na to żądanie. Największe ugrupowanie czyli PiS ma nadzieję, że uda się przekonać Solidarną Polskę do poparcia tzw. unijnego funduszu odbudowy. Jak przekonać Porozumienie do obecnego status quo w rządzie?

W najbliższym czasie zaplanowano spotkanie na szczycie czyli rozmowy liderów partii. Czy to będzie spotkanie ostatniej szansy? Być może. W przestrzeni medialnej mówi się, że do spotkania Kaczyński-Gowin-Ziobro może dojść jeszcze w ten weekend.

Kwestii do rozwiązania nie brakuje. Są co najmniej dwie łyżki dziegciu w koalicyjnej beczce miodu.

W związku z brakiem porozumienia w koalicji rządzącej na linii PiS-SP nie ma pewności, czy Sejm ratyfikuje plan odbudowy UE na lata 2021-2027 w którym dla Polski zapisano wiele milionów euro. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry stanęła okoniem w tej sprawie i jak argumentuje, nie jest w stanie poprzeć ratyfikacji ze "względów programowych".

Politycy SP obawiają się w związku z ew. przyjęciem planu ratunkowego dla UE, że Polska straci suwerenność oraz, że będzie musiała spłacić pożyczki zaciągnięte w imieniu UE także za kraje biedniejsze.

Przypomnijmy, że fundusz odbudowy UE zakłada, że Polska w latach 2021-2027 ma otrzymać 34 mld euro w formie niskooprocentowanych pożyczek z UE na wsparcie odbudowy gospodarczej i działanie na rzecz bardziej ekologicznej, cyfrowej i odpornej przyszłości kraju.

Według zwiększonego budżetu UE na lata 2021-2027 Polska ma otrzymać w sumie 159 mld euro, z czego 124 mld euro dostępnych będzie w formie dotacji, a 34 mld euro w formie pożyczek (623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek). Spłata ma nastąpić do 2058 r. czyli w dość odległej perspektywie.

Komisja Europejska argumentuje, że termin spłaty do 2058 r. ma pozwolić uniknąć natychmiastowej presji na finanse krajowe państw członkowskich UE i umożliwić 27 krajom skoncentrowanie wysiłków na odbudowie gospodarki. Pierwsze wnioski o pożyczki KE złożyła jeszcze w 2020 r. Urzędnicy w Brukseli zakładają, że pożyczą na poczet budżetu maksymalnie do 800 mld euro.

Porozumienie ma natomiast żal do PiS, że wciąż w rządzie zasiadają politycy, którym cofnięto rekomendację do pełnienia funkcji. Chodzi o wiceszefa resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka, ministra w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michała Cieślaka i wiceminister aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa.

Temat dymisji ciągnie się już od lutego 2021 r. Wtedy na wyrzucenie z rządu polityków po cofnięciu im rekomendacji Porozumienia miał nie zgodzić się sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Konflikt w ZP ma też przełożenie na ciągłe przepychanki w wielu ważnych kwestiach. Odłożono choćby zajęcie się przez Sejm ustawą o likwidacji OFE oraz ratyfikację przez izbę niższą parlamentu tzw. planu odbudowy w latach 2021-2027 wiążącego się z wielkim budżetem do wzięcia ale też i do oddania w przyszłości.

Czas ucieka. Wprawdzie kraje członkowskie nie mają wyznaczonej daty granicznej na ratyfikację planu odbudowy ale Komisja Europejska chce, by udało się procedurę przyjąć do końca czerwca 2021 r. Na rządach za to ciąży obowiązek złożenia Krajowych Planów Obudowy (KPO) do końca kwietnia 2021 r. Komisja Europejska dała sobie maj i czerwiec na ich przejrzenie, poproszenie krajów członkowskich o ew. wyjaśnienia, oraz przyjęcie całości właśnie do końca II kwartału. Jak argumentują urzędnicy nie ma czasu na zwłokę. Pierwsze wypłaty pieniędzy na ratowanie gospodarek są zaplanowane na wrzesień 2021 r.

Ugaszenie pożaru w Zjednoczonej Prawicy zdaje się być konieczne. Brak poparcia całej koalicji rządzącej może doprowadzić ostatecznie do jej rozpadu i sprowadzić realną groźbę przyspieszonych wyborów parlamentarnych (normalnie zaplanowane są na jesień 2023 r.). Niektórzy politycy ZP straszą, że w takim wypadku grozi przejęcie władzy przez opozycję. Wprawdzie sondaże mówią, że PiS wciąż jest na prowadzeniu, ale po piętach depcze im Polska2050 i Koalicja Obywatelska. Sondaże pokazują, że prawica nie uzyska w nich większości do rządzenia zwłaszcza, że SP i Porozumienie w sondażach nie mają dobrych notowań.

Pojawiły się głosy, że potrzebna jest renegocjacja umowy koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy.

Wicerzecznik Porozumienia, szef gabinetu politycznego Jarosława Gowina, Jan Strzeżek, w rozmowie z "Polska Times" powiedział, że musi dojść do dymisji osób rekomendowanych przez partię na funkcje rządowe (Gryglas, Żalek, CIeślak). - Tym osobom ze względu na zdradę pewnego poglądu Porozumienia na Polskę zostały odebrane rekomendacje. My chcemy w ich miejsce wprowadzić swoich kandydatów.

Jak dodał, nie ma potrzeby nowej umowy koalicyjnej w ramach Zjednoczonej Prawicy. - Chcemy tylko by obecna była przestrzegana. W kilku punktach umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy nie jest dotrzymywana - ocenił.

Odnosząc się do stanowiska Porozumienia ws. poparcia planu odbudowy kraju po pandemii wicerzecznik Jan Strzeżek stwierdził w rozmowie z z "Polska Times", że partia popiera i zdania nie zmieni.

W niedawnym wystąpieniu dla dziennikarzy w Sejmie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS ocenił, że są problemy z koalicjantami. - Ja tu jestem radykałem i chętnie bym się ich pozbył, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów - powiedział łagodząc trochę pierwszą część zdania.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Polskiej" przypomniał, że są napięcia w koalicji. Ostrzegł, że koalicjanci (SP i Porozumienie) muszą pamiętać o przysłowiu "dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie". - Otóż może się urwać - ocenił w wywiadzie lider PiS.

Kolejną kwestią są negocjacje toczone pomiędzy liderami PiS a Pawłem Kukizem. Lider stowarzyszenia zapowiedział, że jest skłonny poprzeć Polski Nowy Ład. To ma być sztandarowy pomysł Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego na gospodarcze i społeczne wyprowadzenie Polski z pandemii z pomocą funduszy unijnych. Kukiz chciałby aneksu do ładu zawierającego postulaty ugrupowania.

Według informacji PAP, do spotkania Kukiz-Kaczyński-Morawiecki doszło w ubiegłym tygodniu. Kolejne zapowiedziano w ciągu najbliższych dni. Zresztą Paweł Kukiz już od jakiegoś czasu jest w orbicie zainteresowań PiS. On sam, jak mówi w wywiadach, jest zdeterminowany, by wreszcie część jego sztandarowych postulatów została wprowadzona w życie w zamian za głosy posłów Kukiz15.

Pierwotnie Polski Nowy Ład miał zostać ogłoszony 20 marca 2021 r. ale prawie w ostatniej chwili odłożono jego prezentację oficjalnie ze względu na ogłoszenie całej Polski czerwoną strefą pandemiczną.

Wiadomo, że aby projekt Nowego Ładu miał sens, w Sejmie musi zostać ratyfikowane zwiększenie wydatków UE w budżecie na lata 2021-2027. Negocjacje trwają. Każdy głos się liczy, zwłaszcza w sytuacji, gdyby kilku posłów Zjednoczonej Prawicy z Solidarnej Polski (Porozumienie jest "za" w całości) jednak zdecydowało się zagłosować przeciw. Rząd niechybnie musi zbudować większość dla tego projektu, bo nie jest ona taka pewna, a opozycja - PSL i KO - chce m.in. udziału samorządów w podziale środków. De facto w przypadku samorządów, miały one możliwość wypowiedzenia się podczas akcji konsultacji KPO, które trwały kilka tygodni.

W kwestii większości potrzebnej do ratyfikacji jest jeden problem - jaka ta większość miałaby być. PiS uważa, że wystarczy zwykła, część opozycji, że zgoda na ratyfikację umowy międzynarodowej musi być uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Jak podał portal wpolityce.pl prezentacja Polskiego Nowego Ładu ma się odbyć 8 maja 2021 r. Przy okazji rząd szykuje wielką ofensywę medialną dotyczącą Krajowego Planu Odbudowy. Twarzami programu są prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.

Zatem PiS ma o czym myśleć. Z jednej strony musi rozładować napięcie w Zjednoczonej Prawicy (jak to zrobić?), z drugiej postarać się spełnić życzenia Pawła Kukiza. Czasu zostało niewiele, bo terminy gonią, a wielkie pieniądze z UE prawie leżą na stole.

Brak ratyfikacji zwiększenia budżetu UE przez Polskę będzie oznaczał upadek projektu dla całej UE zgodnie z zasadą jednomyślności w UE i spowoduje chaos budżetowy i polityczny trudny do przewidzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska