Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowy świat Harry'ego Pottera we Wrocławiu [ZDJĘCIA]

Błażej Organisty
Kafel przecina powietrze, lecąc od zawodnika do zawodnika. Wszyscy starają się przerzucić go przez pętlę, aby zdobyć punkt. Gdy ktoś złapie złotego znicza, zdobywa ich 30. Bo boisku poruszają się z rurką trzymaną pomiędzy nogami, tak aby imitowała miotłę. Świat znany z książek J.K. Rowling urzeczywistnił się dziś w parku Szczytnickim podczas naboru do drużyny quidditcha. Wrocław Wanderers zyskali nowe zawodniczki i nowych zawodników. Wszystkich połączyła magia sportu i ochota do spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu.

Pięć osób (trzy panie i dwóch panów) dołączyło dziś do drużyny quiditcha Wrocław Wanderers [ang. wędrowcy - przyp. red.]. Nabór i trening rozpoczął się o godz. 11. na polanie położonej naprzeciwko obserwatorium astronomicznego w parku Szczytnickim.

Kapitan Wiktoria Lebiodzik i Zuza Pakuszyńska, grająca na pozycji ścigającej, zapoznały przybyłych z zasadami i tajnikami quidditcha - gry opisanej przez J.K. Rowling w książkach o czarodzieju Harrym Potterze. Najpierw ogólnorozwojowa rozgrzewka, później rozciąganie i jeszcze kilka ćwiczeń z piłkami do siatkówki (kaflami i tłuczkami). W międzyczasie uśmiechy i śmiech. Później doświadczeni i nowi zawodnicy podzielili się na dwie damsko-męskie drużyny i rozpoczęła się właściwa rozgrywka.

Biegają (latają) po boisku i rzucają kaflem, trzymając rurkę (miotłę) z PCV pomiędzy nogami. Starają się przerzucić kafla przez jedną z trzech obręczy wieńczących plastikowe tyczki. Wtedy drużyna dostaje punkt. 30 zdobywa szukający za złapanie żółtej piłki (złotego znicza) przywiązanej do jednego z zawodników. Każda drużyna strzeże swoich obręczy... Tak jak w odwiecznych pojedynkach pomiędzy Gryffindorem a Slytherinem. Brakowało tylko płaszczy łopoczących na wietrze w trakcie lotu...

- Ten nietypowy sport łączy nie tylko fanów Harry’ego Pottera, ale każdego, kto ma ochotę aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu, poznać nowe osoby i być może zostać z nami na dłużej, by wyjechać w przyszłym roku na kolejne mistrzostwa - zachęca Adrian Kałużny z Wrocław Wanderers.

Przed nimi kolejne mistrzostwa, bo na jednych już byli. Chociaż trenują od 2016 roku, to mogą pochwalić się brązowymi medalami Mistrzostw Polski, na których okazali się lepsi chociażby od najstarszej drużyny w kraju.

- Dodatkowo podczas międzynarodowych rozgrywek Slavic Cup w Warszawie zajęliśmy piąte miejsce, z czego jesteśmy bardzo dumni - cieszy się Kałużny.

Następny nabór do Wrocław Wanderers za tydzień, 2 września, na tej samej polanie. Kolejny Wędrowcy planują na październik. Wystarczy zabrać ze sobą strój sportowy. Dobry humor też się przyda. Przyjść może każdy, bez względu na płeć czy narodowość, choć wrześniowy nabór organizowany jest przede wszystkim z myślą o paniach. Jedyne co trzeba mieć, to skończone 16 lat. Miotły między nogi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska