Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowiec Roku 2011: Tomasz Marczyński: kolarz kompletny?

Paweł Witkowski
Tomasz Marczyński - podwójny kolarski mistrz Polski w jeździe na czas i ze startu wspólnego
Tomasz Marczyński - podwójny kolarski mistrz Polski w jeździe na czas i ze startu wspólnego fot. ccc
Tomasz Marczyński pod koniec czerwca w Złotoryi wywalczył tytuł kolarskiego mistrza Polski w jeździe indywidualnej oraz ze startu wspólnego. Wcześniej podobnego wyczynu dokonał tylko Joachim Halupczok (1989 rok), Marek Leśniewski (1991) i... Piotr Wadecki (2000), czyli obecny dyrektor sportowy grupy CCC Polsat Polkowice, w której Marczyński jeździ od 2010 roku.

- To jego najlepszy sezon. Jeszcze przed rozpoczęciem roku Tomek mocno pokazywał, że chce awansować do czołówki - mówi Wadecki. - Dużo zainwestował. W przygotowaniach było widać, że będzie go stać na wiele. Wiedział, że to ostatni dzwonek, aby znaleźć nową ekipę w ProTeam - uważa.

Marczyński w przyszłym sezonie wystąpi w barwach holenderskiej grupy Vacansoleil-DCM. - Czuję się młodym kolarzem. Jednak uznałem, że to już najwyższy czas, aby zrobić krok w przód. Chciałem przebić się do czołówki. Cieszę się, że mi się to udało - mówi 27-letni zawodnik. - Przyznam, że zaliczyłem dobry, równy sezon. Wygrałem zawody Rundfahrt Lidice, Małopolski Wyścig Górski, a także zostałem podwójnym mistrzem Polski, co wcześniej udało się niewielu kolarzom. Tour de Pologne też uważam za udany. Do przed-ostatniego dnia byłem najlepszym Polakiem. W kończącym wyścig etapie walczyłem jak mogłem. Dlatego mogę być zadowolony z tych zawodów - dodaje.

TdP kolarz CCC Polsat zakończył na 28. miejscu. - Szczyt formy przygotowaliśmy na mistrzostwa Polski. Nie miał szczęścia w wyścigu dookoła Polski. Wcześniej chorował. Miałem wrażenie, że im bliżej końca imprezy, Tomek spisywał się lepiej - wspomina Wadecki.

A jakim podopiecznym jest podwójny MP? - Mimo że jest człowiekiem, który luźno podchodzi do życia, treningi i swoją kolarską karierę traktuje na poważnie. Dobrze zdaje sobie sprawę z tego, ile trzeba włożyć wysiłku, aby się odpowiednio przygotować do zawodów. Sądzę, że takie, a nie inne usposobienie Tomka jest powodem tego, że rzadko się stresuje przed imprezą - uważa.
Jakim jest typem kolarza? - Nie określiłbym go jako specjalisty od jazdy na czas. Potrafi jeździć w górach. To zawodnik kilkuetapowych imprez. Najlepiej mu idzie właśnie w kilkudniowych wyścigach - mówi Wadecki.

Obecnie zawodnik przygotowuje się w Holandii do nowego sezonu. Jak spędza czas, gdy schodzi z rowerowego siodełka? - Do życia podchodzę z uśmiechem, ale wiem, kiedy jest czas na zabawę, a kiedy na pracę. Jestem często w rozjazdach. Trochę w Polsce, a trochę... we Włoszech, skąd pochodzi moja partnerka - zdradza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska