Nowy rok szkolny uczniowie gimnazjum nr 1 powitali w murach nowej placówki, gmina natomiast przywitała go z długiem, który musiała zaciągnąć na realizację inwestycji. Okazało się bowiem, że trud budowy musiała dźwigać sama, ponieważ obietnice MEN nie zostały dotrzymane. Mimo że władze gminy były świadome problemów, rozpoczęły rozbudowę szkoły ponieważ sytuacja w gimnazjum nr 1 była bardzo trudna. Brakowało sal lekcyjnych, przez co trzeba było wprowadzić wielozmianowy system nauczania. Narzekali uczniowie, którzy prawie wieczorami kończyli lekcje, pretensje mieli rodzice. Gmina zdecydowała się więc zaciągnąć kredyt. W sumie gimnazjum kosztować ją będzie przeszło 2 mln zł.
Z MEN gmina otrzymała jedynie 20 tys. zł, co stanowiło jeden procent kosztów. - W dalszym ciągu zabiegaliśmy więc o wsparcie - mówi burmistrz Stanisław Ciecierski. - No i w końcu udało nam się wywalczyć 200 tys. zł. To niewielka kwota w stosunku do całości, ale przynajmniej mniej będziemy mieli do spłacenia.
Druga dobra wiadomość wiąże się z planami uruchomienia windy dla niepełnosprawnych. - Budując szkołę przystosowywaliśmy ją dla dzieci niepełnosprawnych - informuje burmistrz. - Ale Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który obiecał nam środki na zakup windy, także nie dotrzymał słowa. Nie pozostało więc nic innego jak zamurować szyb. Zrobiono to krótko przed uroczystą inauguracją. Niebawem okazało się, że gmina uzyska jednak potrzebne pieniądze i wkrótce winda zostanie zamontowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
