Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o spalarnię śmieci pod Wrocławiem i film w Nowych Horyzontach. Sponsorowana laurka czy ironia w czystej postaci?

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Protest pod kinem Nowe Horyzonty. Komitet "stop wrocławskiej spalarni" oprotestowuje pokaz filmu "Making a Mountain".
Protest pod kinem Nowe Horyzonty. Komitet "stop wrocławskiej spalarni" oprotestowuje pokaz filmu "Making a Mountain". Magdalena Pasiewicz
Protestujący 29 września pod kinem Nowe Horyzonty mieli rację… ale i nie mieli. Film, który otworzył 9. edycję festiwalu Miasto Movie wywoływał ogromne kontrowersje. Tak ogromne, że przeciwko jego wydźwiękowi protestowali wczoraj pod kinem przeciwnicy budowy spalarni śmieci pod Wrocławiem, a publiczność tłumnie wypełniła kinową salę. - Panelowa dyskusja pozytywnie nas zbudowała. Nikt nie dał się nabrać na ten obrazek – ocenia Ewa Rozkosz, organizatorka protestu.

We Wrocławiu toczy się spór o budowę nowej spalarni śmieci, która w najbliższych latach planuje postawić Fortum. Protestujących przeciwko powstaniu nowego zakładu niepokoi fakt, że tego pomysłu nikt nie przedyskutował z mieszkańcami, zarówno gminy Wisznia Mała, w której ma powstać spalarnia, jak i Wrocławianami, którzy także boją się skutków mieszkania w jej sąsiedztwie.

Przeciwnicy budowy spalarni oburzyli się także po ogłoszeniu programu festiwalu Miasto Movie, który otworzył wczoraj (29 września) film o takiej właśnie spalarni, wybudowanej w 2019 roku w Danii.

Choć po projekcji pierwszą reakcją osób strajkujących były głośne okrzyki „hańba”, panel dyskusyjny rozpoczął się bez przeszkód. - Po seansie długo rozwialiśmy z publicznością, w tym z protestującymi – opowiada Kuba Żary, organizator "Miasto Movie". - Film stanowił dla nas ciekawy punkt wyjścia do rozmowy, ponieważ jest nieoczywisty.

Głosy publiczności i ekspertów były bardzo zróżnicowane. Dla jednych film okazał się laurką stworzoną dla sponsorów i architektów, hołdującą przestarzałym rozwiązaniom gospodarowania odpadami. Inni doszukali się w nim ironii, która pobrzmiewała przez wymowne ujęcia i muzykę - fragmenty suity Rimskiego-Korsakova pt. „Szeherezada”.

Film "Making a Mountain", inaugurujący 9. edycję festiwalu "Miasto Movie" opowiada o powstaniu kopenhaskiej spalarni śmieci, która z końcem budowy staje się centrum rozrywki mieszkańców stolicy Danii. Podczas seansu mieliśmy okazję poznać architektów odpowiedzialnych za powstanie Copenhill oraz ich zleceniodawców.

- Obraz można odbierać jako laurkę ale my od początku mieliśmy silne przekonanie, że jest on głęboko ironiczny – podsumowuje Kuba Żary. - Każde wielkie słowo wypowiedziane przez architekta odpowiedzialnego za stworzenie Copenhill jest kontrowane obrazem rzeczywistości. Sam film rozpoczyna piosenka z filmu "Kabaret". To wiele mówi o obrazie.

Podczas dyskusji jednak, nikt nie narzucał swojej narracji. - Zostałyśmy wraz z architektką Małgorzatą Hendrich-Żugaj zaproszone do merytorycznej dyskusji. Wszyscy odczuliśmy, że w końcu liczy się nasz głos – głos obywateli – mówi Ewa Rozkosz. - Mogliśmy porozmawiać o spalarni śmieci nie tylko w kontekście europejskim, ale i lokalnym.

- Festiwal i kultura połączyła nas w intrygującej dyskusji i z tego bardzo się cieszę – dodaje na koniec Kuba Żary.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska