Przypomnijmy - wczoraj ZDIUM poinformował, że Most Tumski musi pójść do remontu, a kłódki, które wieszają na nim zakochane pary, trzeba będzie zdjąć. Termin nie jest jeszcze znany. Wiadomo, że prace na pewno nie rozpoczną się w tym roku. Jest też mało prawdopodobne, by ruszyły w przyszłym.
Nietypowe dowody miłości zaczęły pojawiać się na wrocławskim moście w 2009 roku. Wtedy Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta nie widział problemu.
- Kłódki nie szkodzą mostowi. Nie ma zagrożenia, że od tego się na przykład zawali - twierdziła Ewa Mazur z ZDiUM-u.
Teraz ZDIUM wyjaśnia, że problemem nie jest waga kłódek, tylko to, że most rdzewieje. Trzeba go na nowo pomalować. Ale po remoncie, kłódki na niego nie wrócą.
- Jeśli tak rzeczywiście się stanie, będzie to oznaczać wielką stratę dla miasta. Mamy grupy turystów, które przyjeżdżają z własnymi kłódkami, by je przypiąć na moście. Nasze trasy turystyczne zawsze też "zahaczają" o most. Moim zdaniem te najstarsze i najbardziej zardzewiałe kłódki powinny być sukcesywnie usuwane, by robić miejsce nowym. Wtedy nie byłoby problemu - uważa Anna Nawara, sekretarz Towarzystwa Miłośników Wrocławia.
Urzędnicy rozważają inną opcję. - Zastanawiamy się wspólnie ze ZDIUM-em co zrobić, by tę tradycję mimo wszystko utrzymać. Być może pojawi się na moście niezależny od jego konstrukcji pręt, na którym będzie można wieszać kłódki - mówi prof. Jan Biliszczuk z Politechniki Wrocławskiej.
A jak sobie radzą inni? Tradycja wieszania kłódek szeroko rozpowszechniła się w całej Europie, także coraz więcej polskich miast ma mosty zakochanych. W stolicy Łotwy - Rydze problem kłódek, które wiszą tam na większości mostów, rozwiązano poprzez okresową "inwentaryzację".
- Raz na dwa miesiące specjalna grupa pracowników przeprowadza inspekcje i odcina kłódki, szczególnie te, które są mocno zardzewiałe - tłumaczył nam dwa lata temu Martems Sproies z przedsiębiorstwa odpowiadającego za stan mostów w Rydze. Wyjaśniał, że chodzi o estetykę, ale i o to, by przeprawy nie korodowały. Dodawał, że po kilku, kilkunastu dniach, w miejsce odciętych kłódek pojawiają się nowe.
Nasi internauci mają na ten temat skrajnie różne opinie: " Ja chciałbym aby moja/nasza kłódka została! Bo niecały rok temu zaręczyliśmy się na tym moście i to bardzo miłe wspomnienie (...). To nie jakiś zabobon ani wiara w cuda ale po prostu wspaniała pamiątka!!! Pewnie nie tylko dla mnie... " - napisał jeden z Czytelników.
Z kolei inny uważa, że likwidacja kłódek to bardzo dobry pomysł: "Natychmiast obciąć szlifierką cały ten złom, a jeśli można po inskrypcjach ustalić autorów, złożyć wnioski do kolegium za niszczenie mienia. W zasadzie sprawy karne bo to mienie znacznej wartości -most".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?