Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o aleję Konwaliową w Mokronosie Górnym. Z drogi dojazdowej na osiedle zrobiła się przelotówka, mieszkańcy protestują

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Aleja Konwaliowa jest przedmiotem sporu - czy powinny nią przejeżdżać samochody, czy powinna być przeznaczona tylko na dojazd do posesji mieszkalnych?
Aleja Konwaliowa jest przedmiotem sporu - czy powinny nią przejeżdżać samochody, czy powinna być przeznaczona tylko na dojazd do posesji mieszkalnych? Archiwum prywatne
Sprawa ul. Konwaliowej w Mokronosie Górnym dotyczy kilku tysięcy ludzi. W internecie wrze. Jedni chcą tamtędy przejeżdżać, bo mają krócej i szybciej. Inni walczą, żeby nie mieć tuż po oknami niekończącego się ruchu samochodów.

W ostatnich latach w Smolcu, Mokronosie Górnym i innych okolicznych miejscowościach powstało wiele nowych osiedli mieszkaniowych. Jak wpływa to na codzienne życie mieszkańców? Widać to na alei Konwaliowej w Mokronosie Górnym.

Droga dojazdowa stała się przelotówką

Jeszcze niedawno była to droga dojazdowa do osiedla domków jednorodzinnych. Kiedy utworzono tam przystanek kolejowy Mokronos Górny i poprowadzono drogę dalej przez przejazd kolejowy, natychmiast powstał tam ogromny ruch samochodów. Przemieszcza się bowiem tamtędy wielu mieszkańców sąsiedniego Smolca i nie tylko, którzy skracają sobie drogę przez Konwaliową, zamiast jechać naokoło drogą wojewódzką numer 370, mimo, że droga przez przejazd jest wąska, a samochody mają problem, żeby się wyminąć. Nie ma tam też chodnika ani pobocza.

Jak przekonują mieszkańcy alei Konwaliowej droga przebiegająca pod ich domami nie spełnia wymagań współczynnika natężenia ruchu (status drogi KRS1). W Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego ma bowiem status drogi dojazdowej do posesji (najniższy z możliwych). Nie ma chodnika, a piesi poruszają się naturalnym poboczem.

Ruch wróci na Konwaliową, mieszkańcy protestują

Ze względu na remont kanalizacji droga jest zamknięta od 2 lat, lecz burmistrz gminy Kąty Wrocławskie oficjalnie zapowiedział, że niedługo po zakończeniu remontu na alei Konwaliowej zostanie przywrócony ruch dwukierunkowy. Mieszkańcy tej ulicy protestują, przypominając sytuację sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy ruch pod ich oknami drastycznie się zwiększył. Według ich obserwacji, dziennie przejeżdżało tamtędy ponad 1200 pojazdów!

"Gmina, planując tak dynamiczną zabudowę blokami, powinna również planować komunikację i drogi. Obecnie dążymy do zamknięcia tej drogi do czasu, kiedy zostanie zapewnione nam bezpieczeństwo. Dzieci chodzą na autobus i na pociąg poboczem lub ulicą. Zamiast przebudowywać Aleję Konwaliową, można np. zbudować drogę wzdłuż torów, która połączy osiedle z drogą 370. Koszt może być niższy, bo nie ma skrzyżowań. PKP zapewne tanio odda teren" - przekonuje Mieczysław Trzciński, mieszkaniec Konwaliowej w Mokronosie Górnym.

Sytuacja jest skomplikowana. Poprzedni burmistrz Kątów Wrocławskich przyznał, że gmina nie przeanalizowała inwestycji Konwaliowej i chciał przeorganizować ruch. Burmistrz został jednak odwołany, a jego następca ma już inne zdanie i odrzuca pomysł zamknięcia drogi.

"Według lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego, to droga dojazdowa do posesji, dlaczego mamy więc tranzyt pod domem? Nie wyobrażamy, że ktoś puści nam ten cały ruch z blokowisk sąsiednich miejscowości pod naszymi domami. Kolejne mieszkania są stawiane w okolicy, więc ludzi będzie jeszcze więcej i będą chcieli skracać sobie trasę. Droga zaś nie jest zaprojektowana i zaplanowana przez gminę do przyjęcia takiego ruchu. Miała to być lokalna uliczka dla mieszkańców" - dodaje Trzciński.

Społeczność Mokronosu Górnego domaga się bezpieczeństwa i zamknięcia przejazdu, dopóki kątecki burmistrz nie wymyśli innej drogi wylotowej. Na ich nieszczęście, nawigacja Google także prowadzi przez Aleję Konwaliowa.

Mieszkańcy Smolca: to nie jest ich prywatna droga

Z drugiej strony sporu stoi kilka tysięcy mieszkańców Smolca, którzy widzą tę sytuację zupełnie inaczej. Chętnie i tłumnie przejeżdżają przez Konwaliową. Jak przekonują, to droga publiczna, więc mają do tego prawo.

"Ludzie z Konwaliowej wiedzieli, gdzie kupują domy. Muszą się liczyć z tym, że droga nie jest ich własnością i każdy może tamtędy przejechać dopóki jest czynna. Jeżeli mieszkańcy Konwaliowej chcą ją mieć dla siebie, wystarczy ją odkupić i po problemie. To absurd, by zamykać drogę, bo tak sobie zażyczyła grupka ludzi, którym się nie podoba, że nagle pod ich domami jedzie więcej samochodów. I przypominam, że jest to dojazdowa również od strony Smolca, połączona jest z drogą lokalną. Dodatkowo droga dojazdowa publiczna nie ma odrębnego statusu prywatności" - przekonuje pan Michał.

Zapewnienie bezpieczeństwa jest nadrzędną sprawą zarządcy drogi, co wynika z ustawy. Jednak, jako organ nadrzędny, plany akceptuje starostwo powiatu wrocławskiego. Starosta wrocławski Roman Potocki w piśmie odrzucającym wniosek o zamknięcie przejazdu tłumaczy, że połączenie przez Konwaliową to dobro wspólne i cały ruch jest elementem kompleksowej infrastruktury.

"Ograniczanie dostępności do drogi według kryterium podmiotowego stoi w sprzeczności z założeniami statusu drogi gminnej łączącej miejscowości Smolec i Mokronos Górny. Poprzez nieuzasadnioną dyskryminację jednych użytkowników drogi przy jednoczesnym uprzywilejowaniu innych podmiotów, naruszona zostałaby zasada ogólnodostępności drogi dla wszystkich jej użytkowników. [...] Byłoby to niezgodne z założeniami przyjętej polityki transportowej i potrzebami społeczności lokalnej [...] Posiadając bezpośrednią wiedzę nt. podejmowanych inwestycji i będąc ich inicjatorem Gmina Kąty Wrocławskie winna była być świadoma rezultatów realizowanych projektów. [...] Ze względu na pogorszenie bezpieczeństwa zarządca drogi powinien podjąć inne kroki zmierzające do zapobiegania niebezpiecznym sytuacjom." - czytamy w piśmie starosty powiatu wrocławskiego.
Jednym z kompromisowych rozwiązań, proponowanych przez uczestników sporu, jest nowe połączenie drogowe.

Będzie konsensus i spowolnienie ruchu?

O sprawę zapytaliśmy burmistrza Kątów Wrocławskich Juliana Żygadło.

"Sprawa ul. Konwaliowej w Mokronosie Górnym dotyczy drogi gminnej, publicznej. Zgodnie z procedurą, przy zatwierdzeniu organizacji ruchu gmina musi wystąpić z wnioskiem do zarządzającego ruchem, w tym wypadku – starosty. W czerwcu 2020 roku Starosta zatwierdził projekt stałej organizacji ruchu, dlatego jest to stan obowiązujący" - mówi portalowi Gazetawroclawska.pl burmistrz Żygadło. - "Rolą burmistrza jest dbanie o całą społeczność gminy, niemniej potrzeby sygnalizowane przez mieszkańców ul. Konwaliowej są dla nas ważne i na bieżąco analizowane. Staramy się znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli nam dojść do konsensusu. Opracowany został projekt zmiany stałej organizacji ruchu, przewidujący elementy bezpieczeństwa ruchu, mające na celu jego spowolnienie. Projekt został przekazany do zarządzającego ruchem na drogach gminnych."

Co Państwo myślicie o tej niełatwej sprawie? Zachęcamy do podzielenia się opiniami w komentarzach.

Aleja Konwaliowa jest przedmiotem sporu - czy powinny nią przejeżdżać samochody, czy powinna być przeznaczona tylko na dojazd do posesji mieszkalnych?

Spór o aleję Konwaliową w Mokronosie Górnym. Z drogi dojazdo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska