Podczas piątkowych zajęć głównym celem podopiecznych Rafała Dobruckiego było przetestowanie, jak sprawuje się nawierzchnia toru, który po zakończeniu rywalizacji w 2017 roku przeszedł gruntowną zmianę. W ubiegłym roku klub musiał zmierzyć się z falą krytyki. Tor na Stadionie Olimpijskim nie gwarantował widowiska i doczekał się miana najnudniejszego w całej lidze.
Jesienią zmieniono strukturę nawierzchni i łącznie dowieziono ok. 200 ton nowego materiału. Niedobór glinki wpływał na powstawanie dużych kolein, zwłaszcza przy krawężniku. - Uważam, że w tym sezonie tor będzie naszym sprzymierzeńcem. Praca, jaką wykonaliśmy po zakończeniu ostatnich rozgrywek, powinna zaprocentować. Mam prawo sądzić, że we Wrocławiu zobaczymy naprawdę dobre ściganie. To zapowiadaliśmy już rok temu. Wówczas się jednak nie udało, z niezależnych od klubu przyczyn - wyjaśnia dyrektor sportowy Betardu Sparty Krzysztof Gałańdziuk.
Dokładnie rok temu 31 marca pierwsze kółka na zmodernizowanym Stadionie Olimpijskim kręcił Szymon Woźniak. 24-latek, który sezon zaczynał we wrocławskim zespole jako rezerwowy, mówił wówczas, że chciałby zapisać się w historii z innych powodów. Jego życzenie się spełniło, bowiem kilka miesięcy po wypowiedzeniu tych słów sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Polski.
Liga czeka na zielone światło
W drużynie prowadzonej przez Rafała Dobruckiego nie można narzekać na atmosferę. W czwartek Max Fricke świętował swoje 22. urodziny wraz z Taiem Woffindenem, Maciejem Janowskim i Damianem Dróżdżem. Dzień później czekały ich wspólne treningi.
Żużlowcy Betardu Sparty przygotowują się obecnie do meczu z Fogo Unią Leszno (7 kwietnia, godz. 15) w ramach inauguracyjnej kolejki Drużynowych Mistrzostw Polski. Wciąż nie wiadomo jednak, czy władze PGE Ekstraligi pozwolą na rozegranie spotkań planowanych na przyszły weekend. Ostateczna decyzja ma zapaść we wtorek. Tego samego dnia we Wrocławiu zapowiadane są opady. Choć klub dysponuje system zabezpieczającym przed deszczem, niekorzystna aura może przeszkodzić w przygotowaniach do starcia.
Sztab szkoleniowy Betardu Sparty treningi na wrocławskim torze planował już na pierwszą połowę marca. Na przeszkodzie stanął jednak nieoczekiwany powrót zimy. Sprawił on, że żużlowcy WTS-u do nowego sezonu przygotowywali się w Gnieźnie, Ostrowie Wielkopolskim czy nawet chorwackim Goričan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
