Sparta bez medalu

Po 6-punktowej przegranej na torze w Poznaniu chyba tylko najwierniejsi kibice Betard Sparty wierzyli, że ich zespół w rewanżu będzie w stanie skutecznie powalczyć o brązowy medal mistrzostw Polski. - To prawda, że rywale są w lepszej sytuacji, ale my nie stoimy na straconej pozycji. Będziemy walczyć - zapowiadał jednak Krzysztof Gałandziuk, który w ostatnich meczach prowadził zespół z Wrocławia. I inauguracyjny bieg zdawał się to potwierdzać, bo Tai Woffinden z Szymonem Woźniakiem przywieźli za plecami mocną parę Falubazu.

Odpowiedź zespołu z Zielonej Góry była jednak natychmiastowa. Trzy kolejne wyścigi zakończyły się ich podwójnymi zwycięstwami i podopieczni trenera Marka Cieślaka przejęli kontrolę nad wydarzeniami na torze. Nie mieli z tym większych kłopotów, bo w drużynie gości w tej fazie zawodów jeździli praktycznie tylko wspomniani Woffinden z Woźniakiem. W pewnym momencie przebudził się także Vaclav Milik. - Po pierwszym słabszym biegu zmieniliśmy ustawienia w motocyklu i to zaskoczyło - zdradził przed telewizyjnymi kamerami Czech.

W trójkę także jednak trudno było odrobić straty ze stolicy Wielkopolski i losy trzeciego miejsca w PGE Ekstralidze rozstrzygnęły się już po 12. wyścigu, wygranym przez Jasona Doyle'a. Australijczyk w tym biegu przez cztery okrążenia musiał jednak odpierać wściekłe ataki Woffindena. Dla Brytyjczyka była to zresztą jedyna porażka w całym spotkaniu. Na torze sporo się działo także w innych wyścigach. Ozdobą niedzielnej konfrontacji w Zielonej Górze był chyba pojedynek Patryka Dudka z Maciejem Janowski i Milikiem w 13. biegu, kiedy to mistrz Polski na dystansie uporał się z dwoma zawodnikami Betard Sparty.

Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Falubazu, którego zawodnicy chwilę później odebrali brązowe medale mistrzostw kraju. - Być może w pewnym momencie wszyscy liczyli na złoto, ale ten brąz też jest naszym sukcesem. Pamiętajmy, że niemal przez cały sezon mieliśmy problemy kadrowe i często musieliśmy łatać dziury w składzie. Bardzo długo czekaliśmy też na powrót na tor Jarosława Hampela. Warto więc o tym wszystkim pamiętać - ocenił trener Cieślak.

Zadowoleni z sezonu mogą być także wrocławianie, dla których już sam awans do fazy play-off był sporym sukcesem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że od wielu tygodni musieli sobie radzić bez podstawowego młodzieżowca, kontuzjowanego Maksyma Drabika. Do tego Betard Sparta korzystała ze stadionu w Poznaniu, a to także nie była komfortowa sytuacja. Czwarte miejsce zespołu prowadzonego niemal przez cały sezon przez menedżera Piotra Barona jest więc sporym osiągnięciem.

Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta 49:41
Falubaz: Dudek 7+2 (1,2,1,3,d), Hampel 6 (0,3,2,0,1), Doyle 11 (3,0,3,3,2), Karpow 5+2 (2,1,2,0), Protasiewicz 11 (3,3,2,3), Zgardziński 4+1 (2,1,1,0), Pieszczek 5+1 (3,2,0).
Sparta: Woffinden 14 (3,3,3,2,3), Woźniak 8+2 (2,2,1,2,1), Jędrzejak 5+1 (1,0,0,1,3), Milik 8+2 (0,2,3,1,2), Janowski 5 (1,1,1,2), Gała 1 (1), Dróżdź 0 (0,w,0,0).
Pierwszy mecz 48:42 dla Falubazu. Brązowy medal dla Falubazu. Sędziował: Wojciech Grodzki. Widzów: ok. 10 000.

Bieg po biegu
1. Woffinden, Woźniak, Dudek, Hampel 1:5
2. Pieszczek, Zgardziński, Gała, Dróżdż 5:1 (6:6)
3. Doyle, Karpow, Jędrzejak, Milik 5:1 (11:7)
4. Protasiewicz, Pieszczek, Janowski, Dróżdż (w) 5:1 (16:8)
5. Woffinden, Woźniak, Karpow, Doyle 1:5 (17:13)
6. Protasiewicz, Milik, Zgardziński, Jędrzejak 4:2 (21:15)
7. Hampel, Dudek, Janowski, Dróżdż 5:1 (26:16)
8. Woffinden, Protasiewicz, Woźniak, Pieszczek 2:4 (28:20)
9. Milik, Hampel, Dudek, Jędrzejak 3:3 (31:23)
10. Doyle, Karpow, Janowski, Dróżdż 5:1 (36:24)
11. Protasiewicz, Woźniak, Jędrzejak, Hampel 3:3 (39:27)
12. Doyle, Woffinden, Zgardziński 4:2 (43:29)
13. Dudek, Janowski, Milik, Karpow 3:3 (46:32)
14. Jędrzejak, Milik, Hampel, Dudek (d) 1:5 (47:37)
15. Woffinden, Doyle, Woźniak, Zgardziński 2:4 (49:41)