Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegląd prasy: na badanie czekała do rana na szpitalnym korytarzu

KQ
Jacek Babicz/archiwum
Studentka z Lublina w środku nocy trafiła do szpitala przy ul Staszica Lublinie. Dziewczyna twierdzi, że lekarz ją zbadał, kazał zostać w szpitalu i do 6 rano czekać na korytarzu na pobranie krwi do analizy - informuje Dziennik Wschodni.

Magdalena Mazur ze szpitala klinicznego nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie powiedziała Dziennikowi Wschodniemu, że szpitalne laboratorium pracuje przez całą dobę i to lekarz prowadzący decyduje o rodzaju, kolejności oraz czasie wykonania badań.

Studentka, Joanna, choruje na nadczynność tarczycy. W czwartek poczuła się na tyle źle, że o godz. 1 w nocy postanowiła wraz ze swoim chłopakiem pojechać do szpitala. Joanna chciała poczekać w domu, jednak lekarz powiedział jej, że nie kwalifikuje się do opuszczenia oddziału ratunkowego i musi czekać w szpitalu.

Szpital twierdzi, że pacjentce zaproponowano miejsce w sali chorych, jednak pani Joanna zaprzecza i mówi, że musiała czekać na korytarzu. Według chłopaka Joanny dopiero po ostrej wymianie zdań znalazła się leżanka dla jego dziewczyny.

"Jak powiedziałam, że mam problemy z tarczycą lekarz był zdziwiony. Najwyraźniej zapomniał, że na początku o tym mówiłam. Nawet pokazywałam mu leki, jakie biorę" - powiedziała Dziennikowi Wschodniemu studentka.

Szpital dziwi się, że chora nie zgłosiła się najpierw do lekarza rodzinnego lub endokrynologa.

Według Adama Sandauera ze Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" jeśli jest zagrożenie zdrowia lub życia, powinno się pacjentowi zapewnić całkowitą opiekę bez względu na porę dnia czy nocy a swoich praw należy dochodzić u ordynatora lub u rzecznika praw pacjenta przy NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski