Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spacer Kuźniczą – jedną z najstarszych ulic w naszym mieście (ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY)

Juliusz Woźny
25.08.2020, ulica Kuźnicza
25.08.2020, ulica Kuźnicza Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Zapraszam na spacer Kuźniczą – jedną z najstarszych ulic w naszym mieście. Łączy rynek z okolicami uniwersytetu, a wcześniej dochodziła do położonego tam, nieistniejącego obecnie, zamku. Pierwszy budynek na posesji nr 22 został wzniesiony w XIV lub XV wieku.

We wczesnym średniowieczu wrocławskie ulice pokrywała warstwa mierzwy, czyli błota, nieustannie mieszanego przez koła wozów. A ruch uliczny w średniowieczu był naprawdę intensywny. Błoto, odchody zwierzęce i ludzkie, trociny i piasek tworzyły cuchnącą breję, czyli wspomnianą mierzwę. Na ulicy Kuźniczej do tych atrakcji dochodził hałas, powodowany przez tutejsze kuźnie, czy raczej kuźnice, czyli zakłady, przekuwające surówkę, dostarczaną z dymarek, na pełnowartościową stal. Zatem nad średniowieczną Kuźniczą unosił się fetor i łomot pracujących młotów.

Dwa poziomy piwnic w starych domach. Bo grunt wciąż się podnosił

Zacznijmy jednak od tego, że początkowo ulice przebiegały nieregularnie, często uzależnione było to od ukształtowania terenu - podobnie jak na wsi. W XIII wieku rozpoczął się proces wytyczania regularnych działek budowlanych, usytuowanych przy prostopadle krzyżujących się ulicach. Miało to związek z lokacją miasta i wytyczaniem rynku. W następnym stuleciu doszło do masowej wymiany domów drewnianych na murowane i tu nastąpił ciekawy proces – drewno z rozebranych budynków posłużyło do wymoszczenia ulic. Przez błoto, pokrywające jezdnię przerzucano drewniane pomosty, ułatwiające poruszanie się przechodniom. Warstwa mierzwy nieustannie przyrastała. Stąd w wielu wrocławskich starych domach dwa poziomy piwnic – poziom gruntu wciąż się podnosił. Proces ten uległ zahamowaniu w XIV wieku, po powszechnym wprowadzeniu bruków, a w ślad za tym przepisów, zobowiązujących właścicieli posesji do wywożenia śmieci.

Jedna z najstarszych ulic we Wrocławiu

Ulica Kuźnicza łączy rynek z okolicami uniwersytetu, a wcześniej dochodziła do położonego tam, nieistniejącego obecnie, zamku. Niemiecka nazwa Schmiedebrücke nawiązywać mogła do nawierzchni, np. z drewnianych pomostów lub z kamiennego bruku, ale też do zamieszkujących ją rzemieślników, zajmującym się kuciem (schmieden) i obróbką metalu.

Wszystkie programy z cyklu "Zagadki, tajemnice, sekrety..." dostępne są pod tym linkiem

Kuźnicza to jedna z najstarszych ulic w naszym mieście. Pierwszy budynek na posesji nr 22 został wzniesiony w XIV lub XV wieku. W kolejnym stuleciu działał tu zajazd, zwany „Pod Złotym Berłem”. W XVII wieku, po przebudowie, na fasadzie gmachu pojawił się złocony napis w języku polskim „Wjazdny Dom Pod Złotym Berłem”. Był to jeden z najstarszych w mieście zajazdów, bo w XVIII stuleciu było ich w obrębie murów miejskich zaledwie siedemnaście, a ten zaliczany był do najlepszych, co potwierdza „Kronika Wrocławia” Karla Adolfa Menzla. Z oczywistych przyczyn w zajeździe zatrzymywało się wielu Polaków. Wypada wymienić Fryderyka Skarbka i Karola Lipińskiego, a przede wszystkim Józefa Wybickiego, który mieszkał we „Wjazdnym Domu” w latach 1803-1805.
Co ciekawe dom zapisał się także w historii Niemiec, bo tu w roku 1813, podczas wojny z Napoleonem, baron Ludwig von Lützow zorganizował biuro, werbujące ochotników, głównie studentów, do korpusu, którym później sam dowodził. Niewątpliwie najatrakcyjniejszą pod względem artystycznym jest Kamienica pod Srebrnym Hełmem, przy Kuźniczej 12. Jej fasadę dekorują panoplia, czyli ułożone w dekoracyjne pęki elementy uzbrojenia – dzidy, włócznie, miecze, szable, tarcze i hełmy.

Chodząc ulicami rzadko spoglądamy w górę, a przemierzając ul. Kuźniczą warto to zrobić w miejscu, gdzie krzyżuje się ona z ul. Uniwersytecką. Wówczas zobaczymy dawne godła, umieszczone na pamiątkę na fasadzie gmachu, wzniesionego około 1910 roku, na miejscu dwóch dawnych kamienic: "Pod Zieloną Dynią" i "Pod Dwoma Polakami". Płaskorzeźbę z dwoma groźnymi, wąsatymi Sarmatami wykonał w roku 1910 wrocławski rzeźbiarz Karl Czeczatka.

Dżuma, cholera, czarna ospa – zarazy towarzyszą ludzkości od zarania. Niemal każda generacja musiała stawić czoła jakiejś epidemii. Tymczasem w środku Europy, w drugiej połowie XX wieku pojawiła się we Wrocławiu czarna ospa – choroba znana z kart historii lub z opowieści podróżników odwiedzających egotyczne krainy. Zaszczepiono 2,5 miliona ludzi. Życie w mieście zamarło, pojawiły się ostrzeżenia: „Witamy się bez podawania rąk”. Brzmi znajomo?

KLIKNIJ LINK
Czarna śmierć nawiedziła Wrocław [ZAGADKI, TAJEMNICE, SEKRETY]

Kolejnym budynkiem, przed którym koniecznie trzeba się zatrzymać, jest barokowy konwikt św. Józefa, sąsiadujący z Kościołem Uniwersyteckim. Konwikt to bursa dla studentów, prowadzona przez katolicki zakon. Budynek został zaprojektowany i wzniesiony przez Józefa Frischa. Mieszkali w nim żacy, uczęszczający do prowadzonego przez jezuitów Uniwersytetu Wrocławskiego. To drugi gmach przy Kuźniczej, związany z historią konfliktu niemiecko-francuskiego. To tu mieszkał Heinrich Steffens, profesor uniwersytetu, filozof, fizyk i antropolog. W roku 1813, w dobie kampanii anty napoleońskiej, utworzył on ze studentów regiment, który w następnym roku, po zwycięskiej kampanii, wkroczył do Paryża. Dziś mieści się tutaj między innymi Collegium Antropologicum. Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć, iż to w murach tego gmachu studiowała Edyta Stein, niemiecka filozof żydowskiego pochodzenia, konwertytka, karmelitanka bosa i patronka Europy(Teresa Benedykta od Krzyża), kanonizowana w 1998 r. przez Jana Pawła II. Jak wspominała w swoim pamiętniku, Kościół Uniwersytecki był pierwszą katolicką świątynią, której próg młoda żydówka odważyła się przekroczyć, jeszcze jako studentka i ateistka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska