Mateusz S. usłyszał wyrok w sprawie postrzelenia z wiatrówki młodego głogowianina - Grzegorza. Sąd apelacyjny utrzymał wcześniejszy wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. 27-latek otrzymał również nadzór kuratora. Musi także zapłacić trzy tysiące złotych poszkodowanemu nastolatkowi.
- Wreszcie doczekaliśmy się sprawiedliwości. Wyrok jest już prawomocny, więc po latach chodzenia po sądach sprawa się skończyła. Przynajmniej ta, bo szykujemy teraz pozew cywilny - mówi Iwona Węglarz, matka postrzelonego chłopca.
Rodzina chce wywalczyć dla syna większe odszkodowanie od sprawcy. W tym wypadku sprawa może ciągnąć się jednak kolejne kilka lat.
- Jak już człowiek tyle czasu spędził w sądach to i teraz się da radę. Ważne, że zakończyła się ta sprawa karna. Ja byłam bardzo szczęśliwa że wreszcie sprawiedliwość zatriumfowała, mój syn również cieszył się, że to już za nami - dodaje Iwona Węglarz.
Przypomnijmy. Postrzelenie 13-letniego wówczas Grzegorza miało miejsce 11 lipca 2013 r. przy ul. Spółdzielczej. Kiedy padły strzały, nastolatek razem z kolegami szedł przez osiedle, by kupić sobie kebab w pobliskim lokalu. Chłopiec został trafiony w plecy, w okolice kręgosłupa. Zasłabł i upadł. Został odwieziony do szpitala. Jak ocenili lekarze, chłopiec miał wiele szczęścia, bo gdyby śrut trafił go centymetr dalej, mógłby uszkodzić kręgosłup. Następnego dnia w tym samym miejscu doszło do podobnej sytuacji. Postrzelony w lewą nogę został wówczas głogowski fotoreporter. Jednak Mateusza S. nie oskarżono o ten czyn, gdyż nie udało się wydobyć śrutu z nogi fotoreportera i poddać ekspertyzie.
Proces sądowy w sprawie tzw. Snajpera ruszył lutym 2015 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?