Pani Irena Wojciechowska mieszka przy alei Wolności, tuż nad sklepem „Głogosia”. Piętro niżej od ponad 20 lat stoi puste, wykupione na własność mieszkanie. Nikt tam nie zagląda od lat. Kłopot w tym, że na parapecie jednego z okien niezamieszkałego lokalu zalega gruba warstwa gołębich odchodów. Gdy przygrzewa słońce, ptasi nawóz paruje, a smród wędruje w górę i dociera do pokoju pani Ireny. I to tam, gdzie kobieta ma łóżko.
- Nie mogę już tego wytrzymać - przyznaje pani Irena. - Najgorzej jest latem, bo mam pootwierane okna, a cały ten smród pcha mi się do mieszkania. Córka zabiera mnie często na działkę, ale ile mogę uciekać z własnego mieszkania? - pyta głogowianka.
Pani Irena twierdzi, że dwa miesiące temu zgłosiła swój problem w administracji osiedla. Do domu głogowianki przyszedł ktoś ze spółdzielni, popatrzył, a nawet porobił zdjęcia zabrudzonego parapetu.
- Powiedział, że mają klucze do tego mieszkania i kontaktowali się nawet z właścicielem, ale to ponoć trudny człowiek i nie mogą się z nim dogadać - opowiada nam pani Irena. - Obiecali jednak, że mi pomogą. Ale minęły już dwa miesiące, a smród jak był tak jest.
Problemem pani Ireny zainteresowaliśmy Mateusza Kowalskiego, rzecznika Spółdzielni Mieszkaniowej „Nadorze”. Ten, po ustaleniach z kierownikiem osiedla Śródmieście, powiadomił nas, że już niebawem problem pani Ireny zostanie rozwiązany.
- Jest duża szansa, że uda się nam posprzątać ten parapet i zabezpieczyć go przed gołębiami - twierdzi Mateusz Kowalski. - Nie mamy możliwości wejść do tego mieszkania, ale postaramy się zrobić to od strony daszku nad sklepem. Nasi ludzie wejdą po drabinie i usuną odchody. Aby nie była konieczna kolejna taka interwencja, chcemy ułożyć na parapecie specjalne kolce odstraszające ptaki - dodaje rzecznik spółdzielni.
Akcja spółdzielni mieszkaniowej ma być przeprowadzona w ciągu najbliższych kilku dni. Mamy nadzieję, że po wielu latach udręki, pani Irena wreszcie odetchnie we własnym mieszkaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?